Autonomia dla Wielkopolski?
Jarosław Kaczyński i słowa o Ślązakach zawarte w "Raporcie o stanie państwa" wywołały burzę w całym kraju. Czy Wielkopolanie powinni zacząć walczyć o swoją autonomiczność?
Śląskość jest pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem zakamuflowanej opcji niemieckiej - takie stwierdzenie można znaleźć w "Raporcie o stanie państwa" opublikowanym na łamach strony internetowej Prawa i Sprawiedliwości. Na konferencji prasowej, która odbyła się w sobotę Kaczyński przekonywał, że śląskość akceptuje, ale tylko jako rodzaj polskości.
Wśród polityków i dziennikarzy w całym kraju podniosły się głosy sprzeciwu wobec twierdzenia PiS. Pojawiły się zarzuty o dzielenie Polaków, o nieznajomość historii, a także naruszenie dobrego imienia mieszkańców Śląska. Platforma Obywatelska już skierowała sprawę do sądu.
Ślązacy nie są jedyną częścią polskiego społeczeństwa, która silnie odczuwa swoją autonomiczność. W Wielkopolsce mieszka wiele osób, które wciąż liczą na to, że nasz region stanie się kiedyś samodzielną jednostką. Wielkopolanie mają silne poczucie samorządności i w związku z tym trudno jest nam się pogodzić z centralizmem władzy, który zdaniem wielu nie daje regionowi szans na rozwój.
Oczywiście nie mogę mówić za wszystkich mieszkańców naszego regionu, ale w kręgach, w których ja się obracam, nie ma chęci odłączenia się od reszty Polski - mówi Włodzimierz Łęcki, były wojewoda poznański i krajoznawca. Oczywiście Wielkopolanie posiadają silną tożsamość, ale to nie oznacza, że powinniśmy odłączać się od kraju - dodaje. Gdyby jednak taka sytuacja nastąpiła, to nie odbyło by się to z korzyścią dla Wielkopolski - zapewnia.
W czasach międzywojennych, owszem, Wielkopolska była postrzegana jako region działający prężnie, posiadający doskonałą infrastrukturę i system zarządzania - kontynuuje Łęcki. Byliśmy też ośrodkiem kulturalnym, szybko powstał u nas uniwersytet. To budziło zachwyt i zazdrość reszty kraju. Teraz jest inaczej - zauważa. Jako krajoznawca jeżdżę po Polsce i muszę przyznać, że idziemy do przodu wolniej niż reszta kraju. Wyprzedza nas Podlasie, Warmia i Mazury. Moim zdaniem Wielkopolska nie zasługuje na odrębność - kończy.
Nikt nie może nam odebrać prawa do samostanowienia - mówi profesor Waldemar Kuligowski, antropolog kultury. Panicznie boimy się małych ojczyzn, które kojarzą nam się z Niemcami, a ich nie trzeba się bać - zapewnia. To, co proponuje PiS to powrót do XIX wieku. Przecież to, że jesteśmy Wielkopolanami, czy Ślązakami nie kłóci się z faktem, że wszyscy jesteśmy Polakami - dodaje.
Sytuacji Wielkopolski nie można porównywać do Śląska, który kilkadziesiąt lat temu znajdował się pod wpływami niemieckimi, czeskimi i polskimi - kontynuuje. Z Wielkopolską jest inaczej. Ale skoro istnieje Unia Europejska opierająca się na współpracy różnych kultur i narodowości, to czemu nie. Nie mam nic przeciwko odrębności, musi ona jednak wynikać z potrzeb ludności i wielu innych czynników. Na Śląsku mogłoby się to sprawdzić. W Wielkopolsce byłoby trudniej, bo nie jesteśmy Katalonią - kończy.
Najpopularniejsze komentarze