Poznań wśród miast, które ukrywają długi
Według Instytutu Kościuszki, polskie miasta wojewódzkie mają dużo większe zadłużenie niż podają oficjalne statystki. Poznań znalazł się w czołówce samorządów ukrywających długi.
"Kreatywna księgowość" - tak o poczynaniach samorządowców, którzy ukrywają długi miast pisze Rzeczpospolita. Na łamach dziennika przedstawiono badania Instytutu Kościuszki, według którego dług wojewódzkich miast na koniec bieżącego roku nie wyniesie 19,7 miliarda złotych (jak podają poszczególne samorządy), ale znacznie więcej - 27,4 miliarda.
Skąd ta rozbieżność? W statystykach przedstawianych przez samorządy nie są bowiem brane pod uwagę dane ze spółek prawa handlowego posiadanych przez miasta wojewódzkie. W badaniu IK udało się przeanalizować informacje ze 140 podmiotów z 280 działających na rynku.
Poznań, Szczecin i Bydgoszcz to miasta, które posiadają największy stopień ukrytego długu. W naszym mieście dług rzeczywisty (czyli biorący pod uwagę również dane ze spółek) jest o 85 % wyższy, niż dług oficjalnie przedstawiany. Biorąc pod uwagę zadłużenie Poznania w roku 2011 - oficjalnie podaje się, że wynosi ono miliard 281 milionów złotych. Zdaniem Instytutu Kościuszki rzeczywiste zadłużenie Poznania uplasuje się na koniec roku na poziomie aż dwóch miliardów i 357 milionów złotych.
Samorządowcy ze wszystkich miast wojewódzkich nie zgadzają się z badaniem Instytutu Kościuszki. Podkreślają, że nie można włączać do długu miasta długów przedsiębiorstw. Eksperci z IK upierają się jednak, że ich badanie przedstawia rzeczywisty stan finansów polskich samorządów.