Plaga szczurów: deratyzacja jednak w połowie kwietnia
Mimo tego, że do poznańskiego Sanepidu każdego dnia zgłaszane są przypadki występowania szczurów w mieście, deratyzacja nie zostanie przyspieszona.
22 marca informowaliśmy, że Powiatowy Inspektorat Sanitarny wystąpił do prezydenta Grobelnego o przyspieszenie obowiązkowej deratyzacji na terenie miasta. Cyryla Staszewska, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu przyznała wtedy, że zgłoszeń o obecności szczurów na ulicach naszego miasta jest tyle, że istnieje możliwość zagrożenia epidemiologicznego.
Teraz wiadomo, że deratyzacja zaplanowana na 18 kwietnia nie zostanie przyspieszona. Cały czas monitorujemy sytuację - mówi Cyryla Staszewska. Zgłoszeń o szczurach jest obecnie nieznacznie mniej niż jeszcze kilka dni temu - dodaje. Jeśli jednak intensywność występowania gryzoni się zwiększy, podejmiemy kolejne działania, które mogłyby przyspieszyć deratyzację - kończy.
Obowiązkowa deratyzacja na terenie Poznania rozpocznie się 18 kwietnia i potrwa do 6 maja. W tym czasie właściciele nieruchomości będą musieli wyłożyć preparaty do zwalczania gryzoni w miejscach ich występowania. Jak każdego roku, i w tym, przeprowadzana będą specjalne kontrole. Za niewyłożenie trutki grozi kara grzywna.
Przypomnijmy, że rejonem, w którym obecnie najczęściej pojawiają się szczury jest Stare Miasto. Gryzonie widywane są m.in. na pl. Cyryla Ratajskiego, ulicy Wrocławskiej, a także na skwerach i zieleńcach w centrum Poznania.