UAM już w finale
Siatkarze AZS UAM Poznań pokonali na wyjeździe KS Colman Grześki-Hellena Kalisz 3:2 i zapewnili sobie awans do kolejnej fazy play-off.
Początek spotkania należał do podopiecznych Damiana Lisieckiego, którzy po serii dobrych zagrywek byłego zawodnika Kaliszan Łukasza Murdzi odskoczyli gospodarzą na trzy punkty (6:3). Kalisz starał się odrobić straty, ale popełniał zbyt wiele niewymuszonych błędów, co zaowocowało jeszcze większą przewagą AZS UAM, która po kończącym ataku Piotra Janiaka wyniosła aż sześć punktów (12:6).
Dobra gra w ataku Adama Łukasika pozwoliła zbliżyć się Colmanowi na trzy punkty (9:12), ale był to tylko chwilowy zryw ekipy prowadzonej przez Mariana Durleja. Dalszy przebieg partii otwierającej sobotnie spotkanie należał do Poznania. Seta blokiem na Krzysztofie Poradzie zakończył Tomasz Obuchowicz.
Łatwa wygrana w pierwszy secie 25:19 wprowadziła rozluźnienie w szeregi gości dzięki czemu już na samym początku gospodarze wysunęli się na prowadzenie 4:1. Colman zwiększył jeszcze przewagę do czterech punktów po ataku Lipa (9:5), ale wtedy do głosu doszli podopieczny Damiana Lisieckiego. Poznaniacy zdobyli cztery punkty z rzędu i doprowadzili do remisu 9:9.
Kolejne cztery akcje należały jednak do gospodarzy i po chwili to oni prowadzili znów czterema punktami 13:9. Okres bardzo dobrej gry Colmana trwał do stanu 20:14 kiedy to przebudzili się "Akademicy" i zmniejszyli straty do trzech punktów - 20:17. Po przerwie trenera Mariana Durleja gospodarze rozstrzygnęli drugą partię na swoją korzyść. Ostatni punkt asem serwisowym zdobył przyjmujący Adam Łukasik.
Trzeci set lepiej rozpoczęli poznaniacy, którzy po skutecznym ataku Domonika ze środka prowadzili 5:2. Gospodarze niesieni dopingiem kibiców szybko na początek odrobili straty i był remis 9:9, a chwilę później po kończącym zbiciu Porady prowadzili już czterema punktami i wygrali ostatecznie seta aż 25:15. W kolejnej odsłonie rolę się odwróciły i to poznaniacy skutecznie punktowali i wygrali partię 13:25.
Pierwsza połowa tie-breaku to bardzo dobra gra zarówno w obronie jak i na siatce poznaniaków, którzy wyszli na prowadzenie 8:4. Po zmianie stron AZS UAM zwiększył przewagę do 10:5 i kiedy wydawało się, że jest juz po meczu Colman zdobył kilka punktów i po bloku Sęka doprowadzili do remisu 11:11. Chwilę później objął nawet prowadzenie 13:12, ale to goście zachowali więcej zimnej krwi i po emocjonującej końcówce ostatecznie wygrali 17:15.
KS Colman Grześki-Hellena Kalisz - AZS UAM Poznań 2:3 (19:25, 25:20, 25:15,13:25, 15:17)
Colman Kalisz: Patryk Spychała, Krzysztof Porada, Marcin Janczak, Michał Lipa, Marcin Melnarowicz, Adam Łukasik, Michał Wroniecki (libero), Paweł Sęk.
AZS UAM Poznań: Waldemar Kaczmarek, Tomasz Obuchowicz, Damian Domonik, Łukasz Murdzia, Damian Lisiecki, Piotr Janiak, Konrad Nieboj (libero), Dominik Broj, Adrian Sdebel, Lech Karolkiewicz, Patryk Wojtysiak, Piotr Skrok,