Pielęgniarki z Poznania nie zgadzają się z protestującymi
Poznańskie pielęgniarki, pracujące w szpitalu ortopedycznym im. Wiktora Degi, nie zgadzają się ze stanowiskiem swoich koleżanek zrzeszonych w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Pielęgniarek i Położnych.
Pielęgniarki zrzeszone w OZZPP protestowały w Sejmie przeciw wprowadzeniu zmian w pakiecie ustaw zdrowotnych. Nie chciały, by wprowadzić zmiany w zasadach zatrudniania pielęgniarek. Argumentowały, że wprowadzenie pracy na podstawie kontraktów jest złym rozwiązaniem ze względu na finanse i czas pracy.
Z taką opinią nie zgadzają się poznańskie pielęgniarki kontraktowe, które pracują w szpitalu im. Wiktora Degi. W piątek zorganizowały w tej sprawie konferencję prasową, na której przyznały, że nikt nie zmuszał ich do podpisywania kontraktów. Co więcej, są zadowolone z takiego rozwiązania, nie tylko ze względu na elastyczny wymiar godzin pracy, ale również ze względu na finanse.
Szpital Kliniczny im. Wiktora Degi zatrudnia pielęgniarki na kontraktach już od 12 lat. 15% wszystkich zatrudnionych w tym szpitalu pielęgniarek pracuje właśnie na kontrakt. Reszta współpracuje z kliniką na etacie.
Dyrekcja szpitala również chwali takie rozwiązanie. Z jednej strony zadowolone są pielęgniarki - bo mają większe pieniądze, a z drugiej strony zadowolony jest szpital - bo ma lepiej zabezpieczone potrzeby pielęgniarskie.
Protesty Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych nic nie dały. W piątek przed południem Sejm uchwalił ustawę o działalności leczniczej, która pozwala na pracę pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktu.
