Wielkopolska: jednej nocy 20 zatruć tlenkiem węgla
Aż dwadzieścia osób zatruło się ubiegłej nocy tlenkiem węgla na terenie naszego województwa. Straż pożarna apeluje o ostrożność.
Dwadzieścia osób jednej nocy to niechlubny rekord. W całym ubiegłym roku takich zgłoszeń było 40 w naszym regionie. Takie sytuacje mają miejsce przede wszystkim w nocy lub nad ranem - mówi st. kpt. Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej Straży Pożarnej. Pierwsze zgłoszenie otrzymaliśmy tuż przed północą z miejscowości Jakubowo. 4 osoby przewieziono stąd do szpitala. Następne zgłoszenie pochodziło z Lubonia - tam 6 osób zatruło się czadem, w tym dwójka dzieci - dodaje. Kolejne interwencje miały miejsce w Gnieźnie i Pleszewie.
Tlenek węgla, zwany też czadem, to "cichy zabójca". Jest bezwonny, bezbarwny i potrafi nas zaskoczyć właśnie wtedy, gdy śpimy - mówi st. kpt. Tomasz Winiarski. Gdy temperatura na zewnątrz spada kilkanaście kresek poniżej zera dokładamy więcej do pieca, a także uszczelniamy okna, czy kratki wentylacyjne - dodaje Sławomir Brandt. Wtedy ogień nie ma dostatecznej ilości tlenu - wyjaśnia.
Dlatego warto wyposażyć swoje mieszkanie w czujnik dymu. To sprzęt, który nie wymaga skomplikowanej instalacji. Nie jest też bardzo drogi, a może uratować nam życie. Czujnik szybko zlokalizuje dym i zasygnalizuje mieszkańcom niebezpieczeństwo - zapewnia Tomasz Winiarski.