Dzień bez Łapówek: nie daję, nie biorę
W tym roku po raz ósmy obchodzimy w Polsce Dzień bez Łapówek. Próżno szukać wydarzeń specjalnie przygotowanych na to "święto" - co 10 Polak przyznaje, że wręcza łapówki.
Gdy 23 lutego 2004 roku pierwszy raz organizowano Dzień bez Łapówek w największych miastach Polski przygotowywano happeningi - palono koperty, publicznie myto ręce, pokazywano "figę". Dziś kampania społeczna "Nie daję, nie borę łapówek" nie jest już tak widoczna.
Statystyki są zatrważające. Z badania CBOS przeprowadzonego w 2010 roku wynika, że co 10 Polak wręcza łapówki. Blisko 90% z nas uważa natomiast, że Polska to skorumpowany kraj - podaje www.bankier.pl. Wśród najczęściej wymienianych skorumpowanych zawodów znalazły się - poseł, senator, radny, pracownik służby zdrowia, urzędnik, pracownik sądu lub prokuratury, a także policjant i pracownik przedsiębiorstwa państwowego.
Jeszcze mniej optymistyczne są wyniki badania przeprowadzonego w ubiegłym roku przez Transparency International. Okazało się, że co 4 mieszkaniec 86 badanych krajów w ciągu ostatnich 12 miesięcy choć raz wręczył łapówkę. W Polsce było to 15% mieszkańców.
Większość Polaków uważa, że łapówka to przede wszystkim koperta z pieniędzmi. Nie mamy świadomości tego, iż najprawdopodobniej sami choć raz podarowaliśmy komuś nielegalny "prezent". Przykładów jest mnóstwo - napiwki w restauracjach, które kelnerzy biorą do kieszeni bez płacenia podatku, a także napiwki u fryzjera, czy kosmetyczki. Dziękujemy też lekarzom i pielęgniarkom za pobyt w szpitalu - ciastem lub kwiatami. Koniec roku szkolnego to natomiast rewia prezentów i kolorowych bukietów dla wychowawców.
Wymieniamy dalej. Taksówkarze i nasze "reszty nie trzeba", wciskanie kontrolerom biletów kilku złotych za niewystawienie mandatu gapowiczowi, pieniężne dziękowanie listonoszowi lub kurierowi za dostarczenie przesyłki na czas.
Zanim przyznamy, że brzydzimy się łapówkami i nigdy nie braliśmy udziału w takim procederze, zastanówmy się, czy to rzeczywiście prawda. Może się bowiem okazać, że Dzień bez Łapówek jest organizowany nie tylko z myślą o politykach, lekarzach i urzędnikach, ale też o nas.
Najpopularniejsze komentarze