Budowa urzędu w tym roku, szpital dziecięcy poczeka
Radni Sejmiku uchwalili budżet województwa. Znalazły się w nim pieniądze na rozpoczęcie prac nad nowym Urzędem Marszałkowski. Radni Lewicy chcieli, by zamiast tej inwestycji zacząć budowę szpitala dziecięcego.
Wydatki w uchwalonym w poniedziałek budżecie sięgają 1 mld 532 mln zł. Dochody województwa w 2011 r. mają wynieść 1 mld 263 mln. Deficyt budżetowy wyniesie 285 mln zł. Największe emocje podczas sesji budżetowej wzbudziła kwestia budowy nowej siedzimy marszałka oraz planowanego szpitala dziecięcego. W budżecie nie znalazły się środki na szpital. Radni Lewicy proponowali więc, by je wygospodarować, opóźniając znów budowę siedziby urzędu przy al. Niepodległości. W tym roku zarezerwowano na nią 27 mln zł. Cały biurowiec będzie kosztować 150 mln zł. Szpital dziecięcy wiązałby się z trzy razy większym wydatkiem.
Wniosek Lewicy odrzuciły władze województwa i koalicja radnych PO-PSL. - To jest po prostu nieodpowiedzialna propozycja polityczna, skierowana do wyborców w przededniu wyborów parlamentarnych - twierdzi marszałek województwa Marek Woźniak. - My realizujemy konsekwentnie uzgodnione również z Lewicą przez okres 5 lat zadania inwestycyjne. Chcemy zbudować urząd m.in. dlatego, żeby nie miał on siedziby w 9 miejscach w mieście - dodaje.
Radni koalicji przypominali, że Lewica sama popierała kiedyś budowę nowej siedziby marszałka. - Jaka jest matematyka Sejmiku, to każdy wie. To jest 24 do 15. Koalicja rządząca, PO z PSL-em, może robić co chce. To nie znaczy, że w kwestiach merytorycznych tak trzeba i ma rację - odpowiada Zbigniew Ajchler, radny Sejmiku z SLD. - My nie negujemy potrzeby budowy siedziby Urzędu Marszałkowskiego z uwagi na jego rozczłonowanie. Do tej sprawy żeśmy dojrzewali. Natomiast nie ma decyzji, której nie można zmienić. Przecież 10, 15 lat temu Poznań nie był tak wyposażony w powierzchnie biurowe jak wyposażył się do tej pory - dodaje. Opozycja zwracała uwagę, że w szpitalu dziecięcym przy ul. Krysiewicza w Poznaniu panują dziś bardzo trudne warunki lokalowe.
- Przeciwstawiono sobie dwa zadania: budowa urzędu i budowa szpitala. One dla nas nie są przeciwstawne - mówi Marek Woźniak. - Szpital jest dla nas priorytetem. Tylko na dzisiaj szpital jest w fazie poszukiwania koncepcji jego budowy. (...) Za wiele jest jeszcze pytań, by dzisiaj mówić o konkretnych kwotach i wpisywać je do budżetu - dodaje.
Radni odrzucili przy okazji poprawki do budżetu autorstwa PiS, mających obniżyć część kosztów administracji. Przegłosowano za to, pod wpływem nowego prawa przyjętego przez Sejm, nieznaczne obniżenie zarobków marszałka Marka Woźniaka. Zarobi teraz 12365 zł brutto miesięcznie, o 482 zł brutto mniej niż dotychczas.
Głosowanie nad budżetem odbyło się pierwszy raz w niedawno wyremontowanej sali Urzędu Wojewódzkiego. Jej remont pochłonął 2 mln zł. Remont był częściowo finansowany z Urzędu Marszałkowskiego.
Najpopularniejsze komentarze