Odroczono sprawę Agnieszki K.
Poznański Sąd Rodzinny odroczył sprawę Agnieszki K., której grozi pozbawienie praw rodzicielskich do nowo narodzonego syna. Decyzję sądu poznamy za trzy miesiące.
Przypomnijmy, Agnieszka K. urodziła swoje siódme dziecko na początku stycznia w jednym z poznańskich szpitali. Noworodek miał żółtaczkę i musiał pozostać w klinice. Czworo z wcześniej urodzonych dzieci znajduje się w domu opieki, a dwójka zmarła.
Sąd rodzinny zdecydował, że noworodek zostanie odebrany matce ze względu na złe warunki w rodzinnym domu (np. nie ma prądu i wody), a także na trudne cechy osobowościowe matki. Problemem jest również ojciec dziecka, który bywał agresywny w stosunku do pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Wykonanie wyroku sądu miało nastąpić tuż po tym, jak dziecko opuści szpital. W związku z tym szpital miał poinformować sąd o ewentualnym terminie wypisania Agnieszki K. i jej syna. Okazało się jednak, że 22 stycznia rodzice noworodka opuścili szpital bez wiedzy sądu. Gdy pracownicy MOPR udali się do domu Agnieszki K. kontakt z dzieckiem utrudniał jego ojciec.
Przełom nastąpił jednak 25 stycznia. Agnieszka K. z noworodkiem na ręku udała się do komisariatu Poznań - Jeżyce, by złożyć zawiadomienie o kradzieży koca, do której doszło w 2005 roku. Policjanci skontaktowali się z kuratorem, który natychmiast postanowił odebrać matce syna. Kobietę przewieziono natomiast na badania do szpitala.
Od tej pory syn Agnieszki K. znajduje się w placówce opiekuńczej. Choć kobieta może go odwiedzać, ani razu tego nie zrobiła. Nie pojawiła się również na rozprawie w sądzie. O tym, czy Agnieszka K. zostanie pozbawiona praw rodzicielskich dowiemy się najprawdopodobniej za trzy miesiące.