Rumuńska rodzina wyprowadziła się z pustostanu na Polance
W miejscu opuszczonego budynku jeszcze w tym roku właściciel działki chce zacząć budowę nowego bloku. Pochodząca z Rumunii, 17-osobowa rodzina znalazła inny dach nad głową gdzieś na Górczynie.
Rumuńska rodzina od dwóch lat mieszkała w opuszczonym gospodarstwie na Polance, naprzeciwko przystanku tramwajowego i nowego osiedla Polanka. Starą ruinę bez prądu i bieżącej wody zamieszkiwało 17 osób, w tym 9 dzieci. Teraz jej mieszkańcy znaleźli inne schronienie na Górczynie. O szczegółach wolą nie mówić. Prawdopodobnie chodzi znów o nielegalne zajęcie lokalu. Ze środowej wyprowadzki Rumunów z Polanki najbardziej cieszy się deweloper, który przygotowuje się do budowy na działce nowego bloku.
- Jest to teren przygotowany pod inwestycję budowlaną. Jest pozwolenie na budowę. Jest pozwolenie na rozbiórkę tego budynku. - mówi Paweł Klepska, współwłaściciel spółki Łacina Dom, do której należy działka. - Ta budowa powinna rozpocząć się w tym roku - dodaje.
Inwestor poinformował, że dotąd nie kontaktował się z rodziną zajmującą nieruchomość, jednak miał zamiar to zrobić w najbliższym czasie. Trejan, członek rumuńskiej rodziny, z którym rozmawiali dziennikarze WTK, powiedział im, że z budynku na Polance przepędziła ich poznańska policja. Tej wersji zaprzeczają jednak sami mundurowi. - Wszystkie działania, które podejmujemy wobec tych osób, Rumunów zamieszkujących dom, są to takie, można powiedzieć, kontrole, często z pracownikami ośrodków pomocy społecznej, po to żeby tym ludziom często pomóc - zapewnia podinsp. Romuald Piecuch z wielkopolskiej policji. Jak dodaje, Rumuni na Polance nie sprawiali żadnych problemów.
Rodzina pochodzi z kraju Unii Europejskiej i przebywa w Polsce legalnie. Mimo to oficjalnie nie zalegalizowała swojego pobytu w Poznaniu, więc nie mogła liczyć na pomoc Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Rumuni z Polanki do tej pory utrzymywali się z dorywczych prac i z żebrania.
Najpopularniejsze komentarze