Komunikacja: 1 milion 625 tysięcy zł tracimy dziennie w korkach

fot. Roger Gorączniak
fot. Roger Gorączniak

Mieszkańcy Poznania każdego dnia tracą stojąc w korkach ponad półtora miliona złotych. To tylko jedna z wielu informacji zawartych w raporcie Deloitte'a o korkach w Polskich miastach. Inną jest wysoki poziom zadowolenia poznaniaków z transportu publicznego.

Firma Deloitte w połowie stycznia przedstawiła raport na temat korków w 7 największych miastach Polski - Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Gdańsku. Przedstawiamy najważniejsze dane zawarte w zestawieniu.

Wydatki miasta na transport

Raport przygotowany przez Deloitte we współpracy z Targeo podzielono na części tematyczne. Pierwsza dotyczy wydatków miast na transport. Jak się okazało, obok oświaty to właśnie na transport i łączność przeznaczanych jest każdego roku najwięcej pieniędzy z miejskich budżetów. W tej kwestii Poznań zajął przedostatnie miejsce - tuż przed Katowicami. Na jednego mieszkańca przypada w Poznaniu ponad 4600 złotych, gdy w Warszawie (pierwsze miejsce w rankingu) jest to ponad 6300 złotych rocznie. Biorąc pod uwagę tylko wydatki drogowe na jednego kierowcę, Poznań jest na szarym końcu stawki (505 złotych rocznie). Druga od końca jest Łódź z blisko dwa razy większą kwotą (959 złotych). Pierwsze miejsce ponownie zajmuje Warszawa - blisko 2700 złotych rocznie na kierowcę.

Czas spędzony w korkach

Ile czasu spędzamy w korkach? Dane przedstawione w raporcie są zatrważające. Każdego miesiąca poznaniacy podczas dojazdów do miejsca pracy w godzinach szczytu komunikacyjnego spędzają nawet 8 godzin w korkach (jeśli trasa ma długość 15 km). Na krótszych trasach to odpowiednio 3 godziny i 14 minut (trasa 5 km) oraz 6 godzin i 35 minut (trasa 10 km). Według Targeo miejscami permanentnych zatorów w naszym mieście są ul. Jana Pawła II, Lechicka, Bałtycka, Gnieźnieńska, Garbary i Dąbrowskiego. W godzinach popołudniowych największe utrudnienia, wg raportu, czekają na nas na Garbarach i Dąbrowskiego.

Pod względem korków Poznań jest trzecim miastem w rankingu licząc od najmniej zakorkowanego. Pierwsze miejsce - Katowice (średnie opóźnienie na trasie 10 km to 8 minut), następnie Łódź (średnie opóźnienie 12 min na trasie 10 km) i Poznań (17 minut opóźnienia na trasie 10 km). Najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce jest Kraków (opóźnienie 28 minut na trasie 10 km).

Ile płacimy za korki?

Ile kosztuje nas bezproduktywne stanie w korkach? Pracujący w 7 miastach tracili w korkach w 2010 r. 16 mln złotych dziennie, 351 mln miesięcznie i ponad 4,2 mld złotych rocznie - czytamy w raporcie. W przeliczeniu na miasto Poznań otrzymujemy sumę 1 miliona 625 tysięcy złotych dziennie, 35 milionów 750 tysięcy zł miesięcznie i ponad 429 milionów złotych rocznie. To daje nam czwarte miejsce po Katowicach, Łodzi i Gdańsku.

Ocena transportu publicznego

Ciekawie przedstawia się również zadowolenie mieszkańców z organizacji transportu publicznego. W grudniu na zlecenie Deloitte wykonano 240 telefonów do mieszkańców Poznania, którzy regularnie korzystają z usług MPK. Jak się okazało Poznań, uplasował się w tym rankingu tuż za Krakowem. To zaskakująca informacja biorąc pod uwagę fakt, iż w ostatnich tygodniach pasażerowie MPK wielokrotnie negatywnie wypowiadali się na temat funkcjonowanie transportu publicznego. W badaniu mieszkańcy pozytywnie wypowiadali się na temat czystości pojazdów (ocena 3,24 na 5), a także ich stanu technicznego (3,5). Zdaniem poznaniaków dobrze jest również z punktualnością (3,26) i kulturą kierowców (3,6). Stosunkowo słabiej oceniono cenę biletów (2,8).

Organizacja ruchu indywidualnego

Gorzej jest z zadowoleniem z organizacji ruchu dla transportu indywidualnego. Tu Poznań zajął dopiero piąte miejsce. Minimalnie powyżej średniej oceniono płynność świateł, liczbę przejść dla pieszych i miejsca parkingowe. Źle wypowiadano się natomiast na temat liczby skrzyżowań ze światłami do skrętu w lewo. Ogólnie łączna ocena wypadła blado - tylko 1,74 na 5 możliwych.

W ogólnym podsumowaniu raportu Poznań uplasował się na drugim miejscu, po Katowicach.

Propozycje usprawnienia transportu

Raport Deloitta to nie tylko liczby i wykresy. To także pomysły na to, jak usprawnić transport w miastach. Propozycje specjalistów to rozwiązania, które można wprowadzić szybko i za małe pieniądze. Oto niektóre z nich:


- Zakaz jazdy samochodów ciężarowych po lewym pasie poprzez odpowiednie oznakowanie i zawężenie lewego pasa ruchu. Zjazd na lewy pas przez ciężarówki byłby możliwy dopiero po pojawieniu się znaku informującego np. o skręcie lewo.

- Przywrócenie strzałek do skrętu w prawo. Ich (częściowa) likwidacja nie wynika z przepisów unijnych, ale wyłącznie z krajowych zmian w przepisach.

- Likwidacja przycisków do świateł dla pieszych. Zwykła sygnalizacja świetlna jest wystarczająca a przyciski stosuje się w krajach UE tam gdzie nie ma skrzyżowań, albo dla niepełnosprawnych w celu wydłużenia zielonej fazy.

- Zasadnicze zmniejszenie ilości znaków drogowych, w tym ujednolicenie ograniczeń prędkości pojazdów w miastach np. do dwóch (50 km/h i 80 km/h).

- W centrum miast zamiana ulic z dwukierunkowych na jednokierunkowe z zakazem skrętu w lewo. Będzie się jeździło dalej i nie w linii prostej, ale za to szybciej.

- Zakaz parkowania na drodze - drogi są kosztowne i służą do jeżdżenia, a nie parkowania i blokowania ruchu. Jednocześnie tworzenie miejsc parkingowych w miejscach ekonomicznie uzasadnionych, w tym zwłaszcza przed punktami usługowymi.

O tym, czy Poznań zdecyduje się na wprowadzenie propozycji specjalistów przygotowujących raport, dowiemy się wkrótce.

Czy Poznań jest zakorkowanym miastem?

  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
24.64 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro