Straż Miejska walczy o ul. Stolarską
Karetki pogotowia mają coraz większy problem z dostaniem się do Szpitala Wojskowego. Wszystko przez nieodpowiedzialnych kierowców, którzy zostawiają swoje samochody na ul. Stolarskiej, mimo zakazu parkowania.
"Prawidłowo zaparkuj samochód" to nazwa programu prowadzonego przez Straż Miejską, ZDM i Policję. Jego ważnym elementem jest zapewnienie drożności ulicy Stolarskiej, przez którą każdego dnia dojeżdżają do Szpitala Wojskowego karetki pogotowia.
Codziennie na ulicy Stolarskiej parkowanych jest kilkanaście samochodów. Kierowcy chętnie wybierają to miejsce na pozostawianie swojego pojazdu, gdyż nie trzeba tam płacić za parkowanie. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy kierowcy znają znaki drogowe. Wielokrotnie się zdarza, że auta pozostawiane są na zakazie parkowania, a co gorsze - blokują przejazd ulicą.
13 stycznia prezentowaliśmy krótkie nagranie nadesłane nam przez internautę, Jacka Jackowskiego, pokazujące karetkę próbującą się przebić przez Stolarską. Skutecznie jej to uniemożliwiał kierowca żółtego busa, który chciał zostawić auto w miejscu objętym zakazem parkowania.
Do Straży Miejskiej docierało wiele sygnałów o takim zachowaniu na tej ulicy. W związku z tym w ubiegłym tygodniu zmieniono oznakowanie na Stolarskiej. Do znaku B-36 (zakaz zatrzymywania się) dodano znak T-24 (tabliczka z holownikiem).
Oznacza to, że jeśli pozostawimy samochód w tym miejscu, czekają nas spore wydatki - 100 złotych za mandat, a także pokrycie kosztów odholowania pojazdu na parking strzeżony (minimum 404 złote).
