Nowe alkomaty w drogówce

Policjanci z poznańskiej drogówki łapią coraz więcej kierowców jeżdżących na podwójnym gazie. Pomagają im w tym nowocześniejsze alkomaty.

Wypiłeś kilka łyków wina i wsiadasz za kierownicę licząc, że i tym razem się uda? Możesz się zdziwić. Policjanci z poznańskiej drogówki dysponują nowoczesnymi alkomatami, dzięki którym mogą sprawdzić kilku kierowców podczas np. stania w korku na czerwonym świetle.

Tylko w sobotę rano zatrzymano w Poznaniu dwóch pijanych kierowców. Nie dziwi więc fakt, że metody kontrolowania są coraz skuteczniejsze i... szybsze. Tradycyjny "balonik" odchodzi bowiem do lamusa. Nowe alkomaty nie wymagają długiego "dmuchania". Nie potrzebny jest także ustnik. W związku z tym, gdy na skrzyżowaniu samochody oczekują na zielone światło, policjanci mogą sprawdzić aż pięciu kierowców.

Mł. asp. Zbigniew Szymański przyznaje, że każdego dnia zatrzymywane są co najmniej dwie osoby jeżdżące na podwójnym gazie. Gdy w organizmie alkomat wykryje ślad alkoholu, zapali się pomarańczowa lub czerwona kontrolka - mówi. Jak się jednak okazuje nowe alkomaty nie są tak dokładne jak te starsze. Dlatego kierowca, u którego wykryto alkohol jest dodatkowo poddawany badaniu alkosensorem - dodaje mł. insp. Józef Klimczewski, naczelnik drogówki. To profesjonalny sprzęt, który podaje konkretne wyniki - kończy.

Dane poznańskiej drogówki są zatrważające. Każdego roku na drogach regionu łapanych jest 15 tysięcy pijanych kierowców. 1 na 40 kierowców prowadzi pod wpływem alkoholu. Za jazdę na podwójnym gazie grozi utrata prawa jazdy i kara więzienia.