Wiadukt nad niczym coraz bliżej
Pomimo sprzeciwu części radnych, najprawdopodobniej powstanie "wiadukt widmo" nad nieistniejącą III ramą, w ciągu ulicy Grunwaldzkiej. Ostateczna decyzja ma zapaść do końca stycznia.
Wiadukt ma przebiegać nad planowaną III ramą komunikacyjną, czyli śródmiejską obwodnicą, na którą Poznania może nie być stać jeszcze przez kilkadziesiąt lat. Trasa ma kosztować około 9 mld zł. Tymczasem, dla porównania, przychody miasta w tym roku wyniosą około 2,5 mld. III rama powstanie najszybciej w 2018 r., a według innych opinii, nigdy lub za kilkadziesiąt lat. "Wiadukt widmo" będzie przez ten czas czekał wkopany w ziemię.
Kluby SLD i PiS w poznańskiej radzie miasta postulują zastąpienie wiaduktu normalnym skrzyżowaniem. Według władz miasta, przebudowa Grunwaldzkiej z wiaduktem ma kosztować 34 mln zł, a przebudowa z normalnym rondem w jego miejscu tylko o 10 mln zł mniej. Zdaniem opozycji, różnica w kosztach może być znacznie większa.
Trzecia rama jest krytykowana m.in. dlatego, że trudno podać przykład dużego miasta w Europie, które rozwiązało swoje problemy komunikacyjne stawiając na samochody. Częściej dziś wskazywaną deską ratunku jest np. metro. Według jednej z analiz, za 9 mld zł można by stworzyć aż dwie linie podziemnej kolejki, łączące przedmieścia Poznania z peryferiami. Ten argument z kolei nie przekonuje wielu poznaniaków przyzwyczajonych do samochodu i grzęznących codziennie w korkach na ul. Grunwaldzkiej. Do końca stycznia, kiedy będzie trzeba przyjąć budżet Poznania na 2011 r., radni muszą zadecydować, na którą grupę mieszkańców będą liczyć w następnych wyborach.
Najpopularniejsze komentarze