Rozbudowa Grunwaldzkiej: będą wysiedlenia
Rozbudowana Grunwaldzka miała przecinać aż 26 prywatnych działek. Ostatecznie będzie wybudowana na sześciu, co oznacza dla sześciu rodzin wyprowadzkę z dotychczasowych domów.
4 stycznia informowaliśmy, że wojewoda wielkopolski - Piotr Florek wydał decyzję lokalizacyjną dla przebudowy ulicy Grunwaldzkiej na odcinku od Smoluchowskiego do Malwowej.
Prace miały się rozpocząć już w marcu 2011 roku, by zakończyć się rok później. Koszt inwestycji to 34 miliony złotych. Teraz wiadomo, że rozpoczęcie przebudowy się opóźni. Przynajmniej o miesiąc.
Rozbudowa Grunwaldzkiej łączy się nierozerwalnie z koniecznością wysiedlenia poznaniaków, których domy znajdują się na linii rozbudowanej ulicy. Początkowo w projekcie planowano, że nowa Grunwaldzka będzie przechodzić aż przez 26 prywatnych działek. Ostatecznie ta liczba zmniejszyła się do 6. Nie zmienia to jednak faktu, że sześć rodzin będzie musiało opuścić swoje dotychczasowe mieszkania.
Między innymi Jerzy Hundert i Antonina Wareńczak będą musieli się wyprowadzić. Nikt z nami nie rozmawia, nic nie wiemy - mówi Hundert.
Andrzej Nowakowski, prezes Infrastruktury Euro 2012, przyznaje, że namawia wszystkich urzędników, by pozwolono spółce znaleźć pieniądze na wypłacenie wysiedlanym rodzinom odszkodowania. Obecnie w budżecie nie ma na ten cel nawet jednej złotówki.
Antonina Wareńczak z ulicy Grunwaldzkiej zapewnia, że jeśli rekompensata zapewni jej rodzinie kupienie nowego dachu nad głową w innej lokalizacji - nie będzie problemu z wysiedleniem. Jak pieniędzy będzie mało to może być trudno - dodaje.
Niestety dla mieszkańców Grunwaldzkiej, specustawa w takich kwestiach jest bezlitosna. Zmusza bowiem do opuszczania domów, które blokują kluczową dla miasta inwestycję. Ile otrzymają pieniędzy za opuszczenie mieszkań? O tym zdecyduje rzeczoznawca.