Woda w Warcie opada, powódź i tak będzie
O godzinie 7.30 wodowskaz na Moście Rocha w Poznaniu pokazywał 527 centymetrów. To o blisko 30 centymetrów mniej niż w czwartek.
Jak zapewnił nas hydrolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu - sytuacja na rzece jest jak najbardziej stabilna. Zapytaliśmy też o zwartą pokrywę lodową, która pojawiła się na Warcie m.in. we Wronkach. Zamarznięcie rzeki na całej szerokości nie zwiększa w tej chwili zagrożenia powodziowego w regionie - zapewnia hydrolog.
W czwartek gościem Pulsu Dnia był wojewoda wielkopolski Piotr Florek, który wypowiedział się na temat zagrożenia powodziowego w naszym kraju. Poziom wód gruntowych w regionie jest obecnie najwyższy od wielu lat - mówił. To, że powódź w przyszłym roku nadejdzie jest niemal pewne. Tylko nadzwyczajnie pomyślna prognoza pogody może sprawić, że woda nie będzie wylewać - dodał. Nie możemy jednak już teraz stwierdzić, kiedy przyjdzie nam się zmierzyć z wielką wodą. Najprawdopodobniej w marcu lub kwietniu.