Reklama
Reklama

Autostradą 140 km na godzinę

31 grudnia w życie wejdą nowe przepisy dotyczące limitu prędkości na autostradach i drogach ekspresowych w Polsce. Autostradą pomkniemy 140 km/h, a ekspresówką 120 km/h.

Do tej pory jeżdżąc po autostradzie w Polsce mogliśmy poruszać się z maksymalną prędkością 130 kilometrów na godzinę. Ograniczenie na drogach ekspresowych wynosiło 110 km/h. Z dniem 31 grudnia limity się zmieniają. Będziemy mogli jeździć o 10 km/h szybciej niż dotychczas - na autostradach maksymalnie 140 km/h, a na ekspresówkach dwujezdniowych 120 km/h.

Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który podnosi limity prędkości na drogach. Nawet w Niemczech sugerowaną prędkością poruszania się autostradą jest 130 kilometrów na godzinę.

Zdania na temat podniesienia limitów prędkości w Polsce są podzielone. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podkreśla, że nasze autostrady i drogi ekspresowe są w coraz lepszym stanie, a to oznacza, że możemy na nich jeździć coraz szybciej. Policja dodaje, że autostrady i drogi ekspresowe to trasy bez skrzyżowań, a więc można po nich jeździć 140 km/h.

Innego zdania są sami kierowcy. Nie dość, że mamy stosunkowo mało autostrad i dróg ekspresowych, to wiele brakuje im do doskonałości - mówi Andrzej z Poznania, zawodowy kierowca. Poza tym Polacy wciąż mają problem z odpowiedzialną jazdą samochodem. Uważam, że podniesienie limitów prędkości stanie się furtką dla tych, którzy już teraz jeżdżą za szybko, a od stycznia będą się czuć po prostu bezkarnie - kończy.

Co na to asp. sztab. Maciej Bednik, specjalista Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu? Szczerze mówiąc, trudno jest jednoznacznie powiedzieć, czy podniesienie limitu prędkości jest dobre, czy złe. Czas pokaże. Limit podniesiono po zapewnieniach GDDKiA, że nasze autostrady i drogi ekspresowe są bezpieczne, a także po sygnałach od społeczeństwa, że po tych drogach można jeździć szybciej i bezpieczniej. Myślę, że jako kierowcy musimy się jeszcze wiele nauczyć. Dlatego to czas pokaże, czy szybka jazda może być również bardzo bezpieczna - kończy.

Zmiany w limitach prędkości nie idą w parze z wprowadzeniem zmian w taryfikatorze mandatów za jej przekroczenie. Za za szybką jazdę możemy zapłacić od 50 do 500 złotych.

Podniesienie limitów prędkości to nie jedyne nowości, jakie wejdą w życie dzięki nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Od stycznia fotoradary ustawiane będą tylko w miejscach niebezpiecznych - tam, gdzie za słuszne uzna to policja. Takie maszyny nie mają bowiem być maszynkami do zarabiania pieniędzy tylko poprawiającymi bezpieczeństwo.

Strażnicy miejscy nie będą mogli ustawiać się z fotoradarami w każdym miejscu. Będą musieli uzasadnić, że dana droga, czy ulica jest niebezpieczna. Następnie zatwierdzi to policja. Dopiero wtedy fotoradar pojawi się na trasie - w miejscu oznaczonym i widocznym.

Kolejne zmiany to likwidacja atrap fotoradarów i ustalenie tolerancji przekroczenia dozwolonej prędkości o 10 km/h. Dodatkowo, po wejściu w życie nowelizacji inspektorzy transportu drogowego będą mogli kontrolować nie tylko samochody ciężarowe, ale też osobowe.

Jest też druga strona medalu. Nowelizacja sprawi, że na polskich drogach pojawi się więcej fotoradarów. Znikną atrapy ale w miejscach niebezpiecznych staną te prawdziwe. W sumie około dwóch tysięcy.

Czy większe limity prędkości na drogach ekspresowych i autostradach to dobry pomysł?

  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

5℃
3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
9 km
Stan powietrza
PM2.5
31.70 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro