Najlepszy kryminał 2009 r. dzieje się w Poznaniu
Joanna Jodełka jest pierwszą kobietą, która wygrała Nagrodę Wielkiego Kalibru na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Akcja jej debiutu, "Polichromii", zaczyna się od znalezienia ciała na poznańskim Sołaczu.
W willi na poznańskim Sołaczu zostaje popełnione morderstwo. Ofiarą pada samotnie mieszkający emerytowany konserwator zabytków. Fakt, że morderstwo popełniono w jednej ze spokojniejszych dzielnic Poznania, a także brak potencjalnych podejrzanych i motywów oraz tajemnicze, łacińskie napisy odnalezione przy zmarłym wróżą trudne i zagadkowe śledztwo. Analiza zagadkowych sentencji daje komisarzowi Maciejowi Bartolowi podstawy, by przypuszczać, że wkrótce morderca znów się pojawi.
Joanna Jodełka pochodzi z Siedlec, a od kilkunastu lat mieszka w Tarnowie Podgórnym pod Poznaniem. Obszerny wywiad z autorką drukuje wtorkowa "Gazeta Wyborcza". Jodełka w nim przyznaje: "Pokazywanie światu swojej twórczości jest potwornie trudne. Wolałabym się rozebrać i stanąć nago na Św. Marcinie. Okropnie bałam się grafomanii, że wstyd przed znajomymi będzie".
Ostatecznie jednak jury Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu uznało debiutancką powieść Jodełki za najlepszy kryminał, jaki trafił do polskich księgarń w 2009 r. Doceniło m.in. fakt, że opisani przez nią policjanci prowadzący śledztwo wyjątkowo jak na ten gatunek nie są alkoholikami. Wcześniejszymi laureatami prestiżowego konkursu byli m.in. Marek Krajewski (za książkę "Koniec świata w Breslau") i Marcin Świetlicki (za powieść "Dwanaście").