Podwójne morderstwo pod Kaliszem?

Jak podaje Radio Centrum, w środę w godzinach popołudniowych doszło do tragedii w Tłokini Wielkiej pod Kaliszem. 12-letnia dziewczynka po powrocie do domu odkryła w nim matkę i babcię w kałuży krwi.

12-latka wróciła w godzinach popołudniowych do domu ze szkoły. Gdy weszła do pomieszczenia, na podłodze zobaczyła ciało matki i żyjącą jeszcze babcię. Obie leżały w kałużach krwi. 44-letnia matka dziewczynki zmarła zanim 12-latka pojawiła się w domu. 80-letnia babcia zmarła po dotarciu do szpitala.

Jak mówi aspirant Sebastian Taranek, oficer ds Prasowych KMP w Kaliszu, na miejscu trwają obecnie czynności, które mają na celu zabezpieczenie dowodów. Czy było to morderstwo? Jedyne, co mogę teraz powiedzieć, to to, że na pewno nie były to zgony naturalne - dodaje. Kobiety zmarły na skutek odniesionych ran. Jakich - to wykaże najprawdopodobniej sekcja zwłok - kończy.

Sąsiedzi domu, w którym wydarzyła się tragedia są zaskoczeni. W rozmowie z dziennikarzami Radia Centrum przyznali, że to spokojna rodzina. 12-latka mieszkała tylko z matką i babcią. Obecnie jest pod opieką psychologa.