Kandydaci wylosowali miejsca na plakaty
W Urzędzie Miasta Poznania odbyło się losowanie miejsc na specjalnych stelażach, przeznaczonych do wieszania plakatów wyborczych. W tym roku w Poznaniu komitety wyborcze nie będą mogły wieszać swoich plakatów na ulicach.
Pomysł władz miasta ma służyć temu, aby po zakończeniu wyborów plakaty nie zaśmiecały ulic, tak jak to miało miejsce w zasadzie po wszystkich demokratycznych głosowaniach w Poznaniu.
Socjolodzy dodają, że rozwieszanie plakatów jest najtańszą i najbardziej denerwującą formą prowadzenia kampanii wyborczej, a przyszli radni lepiej by zrobili, gdyby zechcieli porozmawiać ze swoimi wyborcami na ulicy, w centrum handlowym, czy nawet odwiedzając ich w domu. Perspektywa chodzenia od drzwi do drzwi odstrasza jednak często nawet ludzi, którzy zabiegają o głosy w wyborach samorządowych.
Ograniczenie kampanii plakatowej służy tym kandydatom, którzy mają stały dostęp do mediów i których w Poznaniu nie trzeba przedstawiać. Ograniczenie rozwieszania plakatów będzie w tym sensie korzystne dla urzędującego prezydenta miasta, którego urzędnicy wymyślili wprowadzane ograniczenie. Przeciw pomysłowi protestuje więc opozycja.
O plakatach wyborczych w mieście będą dyskutować goście Pulsu Dnia WTK po godz. 18.10: przeciwnik ograniczenia - Tomasz Lewandowski, SLD i organizator tej operacji - dyr. Biura Kształtowania Relacji Społecznych UM - Włodzimierz Groblewski.