Reklama
Reklama

Handel dopalaczami kwitnie (wideo)

W jednym ze sklepów na Wildzie reporterzy Pulsu Dnia kupili w piątek artykuły sprzedawane jako produkty kolekcjonerskie. Chociaż wszystkie sklepy z dopalaczami miały być zamknięte pod karą dwóch lat więzienia, nielegalny handel kwitnie w najlepsze.

W jednym z wildeckich sklepów z dopalaczami w piątek wieczorem świeciło się światło. Reporterzy Pulsu Dnia po informacji jednego z widzów postanowili sprawdzić, czy rzeczywiście, pomimo zakazu, można tam bez problemu kupić dopalacze. Udało im się to bez żadnego problemu. Dowód rzeczowy leży dziś szczelnie zapakowany, w bezpiecznym miejscu.

Na początku października w całej Wielkopolsce policja i Sanepid zamknęły wspólnie 130 sklepów z substancjami odurzającymi. Punkty miały być zamknięte pod karą dwóch lat więzienia. Do tej pory sprzedający tego typu środki sprytnie lawirowali na granicy prawa, umieszczając na swoich produktach napisy, że produkt przeznaczony jest do celów kolekcjonerskich.

Tylko od początku roku ponad trzysta osób w Polsce trafiło do szpitala po zażyciu dopalaczy. Doraźna akcja organów ścigania ma dać walczącym z tymi środkami służbom trochę czasu. Rzeczywistym lekarstwem na handel ma być nowelizacja ustawy, którą rząd zamierza wprowadzić w życie w ekspresowym tempie. Istnieje jednak możliwość, że substancje te zejdą do podziemia.

Nowela ustawy o narkotykach ma ograniczyć handel dopalaczami i wprowadzić zakaz reklamowania środków spożywczych poprzez sugerowanie, że mają właściwości środków psychotropowych lub odurzających. Za handel dopalaczami będzie grozić grzywna do miliona złotych. Sejmowy projekt noweli kilka dni temu zatwierdził senat. Dokument czeka teraz tylko na podpis prezydenta. Bronisław Komorowski prawdopodobnie złoży go już w najbliższych dniach.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Jest kolejne ostrzeżenie IMGW!
20℃
6℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
7.60 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro