Siedzenia w tramwajach nadają się do prania?
Stan pojazdów wchodzących w skład komunikacji miejskiej każdego roku jest coraz lepszy. Mamy nowe autobusy, pojawiają się też nowe tramwaje. Pasażerowie narzekają jednak na brudne siedzenia, które w nich zastają.
Choć wydawałoby się, że poznaniacy nie lubią jeździć najstarszymi tramwajami znajdującymi się w taborze MPK - tzw. helmutami, mają one wiele zalet. Przede wszystkim w ich wnętrzu znajduje się nadzwyczaj dużo miejsc siedzących. Są też wygodniejsze np. od tramwajów 105N. Pasażerom odpowiada też wykończenie siedzeń, które pokryte są śliskim materiałem. Łatwo można go umyć. Podobnie jest w niektórych tramwajach 105N, gdzie siedzenia są plastikowe - wystarczy zwilżona szmatka, by przywrócić je do czystości.
Jak zauważa jedna z poznanianek, Małgorzata Walczak - Tkaniny obiciowe w pozostałych tramwajach nie są w ogóle czyszczone, więc nawet po niedługiej eksploatacji nowych wozów siadanie na siedzeniach budzi lęk albo wręcz odrazę, a trudno przecież przy dojeździe do pracy trwającym ponad pół godziny stać przez cały czas.
Na zarzut odpowiada Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK. Firma sprzątająca, która została wyłoniona w drodze przetargu, ma dokładnie wyznaczony zakres prac porządkowych, do których należy również czyszczenie tapicerki siedzeń w pojazdach. To nie nasza wina, że pasażerowie nie stosują się do zakazów i wchodzą do autobusu, czy tramwaju z zapiekanką, lodem lub hot dogiem. Siedzenia brudzą się wtedy szybciej, ale gdy tylko pojawia się zgłoszenie - natychmiast są czyszczone. Trudno jest mi więc odpowiedzieć na zarzut jednej z pasażerek, bo nie wskazała ona konkretnego pojazdu, którym się porusza - kończy.
Najpopularniejsze komentarze