Uwaga na trujące grzyby!

W ciągu ostatnich trzech tygodni do szpitala im. Raszei w Poznaniu trafiło 20 osób zatrutych grzybami. Grzybobranie w pełni - apelujemy o rozwagę podczas zbierania leśnych przysmaków.

Grzybobranie trwa w najlepsze, a co za tym idzie znacznie wzrasta ilość osób, które spożyły trujące grzyby. Podczas ostatnich trzech tygodni na oddział toksykologii do szpitala im. Raszei trafiło dwadzieścia osób zatrutych grzybami. Jedna z nich zmarła. Na ten oddział trafiają grzybiarze z województwa wielkopolskiego, lubuskiego i zachodniopomorskiego.

Poznanianka, która trafiła na izbę przyjęć z objawami zatrucia w poniedziałek rano, jest tylko jednym z wielu przykładów zatruć w ostatnim czasie. Przewieziono ją do szpitala po tym, jak mieszkańcy puszczy noteckiej poczęstowali ją grzybami.

Sanepid od początku grzybobrania apeluje do ludzi, by uważali podczas zbierania grzybów. Choć, jak się wydaje, jest to czynność wyjątkowo prosta - często zdarza się, że mylimy grzyby jadalne z trującymi. A wtedy o tragedię nie trudno.

Niektóre z trujących grzybów wyglądają bardzo podobnie do tych jadalnych. Nieprawdą jest, że wszystkie grzyby trujące posiadają pod kapeluszem blaszki. Blaszki posiadają bowiem również okazy nadające się do spożycia. Dla tych, którzy nie znają się na grzybach, najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest ograniczenie swoich zbiorów do najpopularniejszych typów grzybów - borowików, czy maślaków. Jak apeluje Sanepid - unikajmy zbierania grzybów blaszkowych.

Najczęściej ofiarami grzybów padają wytrawni grzybiarze. Są przekonani o swojej nieomylności. Coraz częściej mówi się jednak o osobach, które zatruły się grzybami zakupionymi np. na targu. Pamiętajmy więc, by kupować grzyby tylko z pewnych źródeł.

Sanepid jeszcze w tym tygodniu ma przeprowadzić kontrole na poznańskich targowiskach.