Miejska Konserwator Zabytków uniewinniona
Poznański Sąd Rejonowy uniewinnił dziś trzech poznańskich urzędników, w tym Miejskiego Konserwatora Zabytków w sprawie Dworu Marcelin. Prokuratura zarzucała im niedopełnienie obowiązków poprzez niekorzystne wydanie pozwolenia na budowę.
Zdaniem sędzi Renaty Żurowskiej, błąd przy wydaniu pozwolenia na budowę Dworu Marcelin jest oczywisty. Nie ma jednak dowodów na to, by trzej miejscy urzędnicy w trakcie jego popełniania działali w sposób celowy.
Miejscy urzędnicy wydali w 2004 roku pozwolenie na budowę osiedla na Grunwaldzie. Wzniesieniu Dworu Marcelin przeciwni byli mieszkańcy okolicy. Kontrola nadzoru budowlanego wykazała nieprawidłowości. Skłoniło to wojewodę do uchylenia pozwolenia na budowę.
Zarzuty padły także pod adresem Miejskiej Konserwator Zabytków Marii Strzałko. Dzielnica, w której powstał Dwór Marcelin objęta jest ochroną konserwatorską. Budynek powinien nawiązywać do okolicznej zabudowy willowej, podczas gdy jego krytycy widzieli w nim zwykły, wielorodzinny apartamentowiec. Dziś Sąd Rejonowy uznał, że ochrona konserwatorska dotyczy układu ulic, a więc nieco większa od otoczenia inwestycja nie narusza porządku przestrzennego.
Maria Strzałko była jedynym z oskarżonych w procesie urzędników, którzy pokazali się w czwartek po południu na sali rozpraw. Prokurator domagał się dla niej wyroku pół roku więzienia w zawieszeniu, a także po cztery miesiące w zawieszeniu dla pozostałych podsądnych.
Wyrok w sprawie Dworu Marcelin nie jest prawomocny. Prawdopodobnie oskarżyciel wniesie apelację. Dziś jednak nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. W osobnym procesie przed Sądem Okręgowym deweloper Dworu Marcelin walczy o odszkodowanie od miasta. Twierdzi, że błędy urzędników miały mu przynieść 10 mln złotych straty.