Co zyskali mieszkańcy na połączeniu TBS-ów?
1 lipca 2009 r. trzy poznańskie TBS-y połączyły się w jeden PTBS. Zmiana miała obniżyć koszt funkcjonowania firmy o około 1 miliona złotych. Zarząd firmy zobowiązał się do obniżania kosztów ponoszonych przez mieszkańców. Zmniejszyły się opłaty dodatkowe. Lokatorzy liczą jednak na konkretną obniżkę czynszu. PTBS studzi te oczekiwania, tłumacząc się rosnącymi zobowiązaniami wobec banków.
PTBS powstał z połączenia się Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, TBS "Nasz Dom" i TBS "Wielkopolska". Zmiana miała na celu przyniesienie konkretnych oszczędności w wysokości do 1 miliona złotych. Dla lokatorów oznaczać miała przede wszystkim sprawniejsze załatwianie spraw administracyjnych i technicznych, ale i obniżenie kosztów. Czy mieszkańcy poznańskich TBS dostrzegli już korzyści? O tym problemie rozmawiają dziś z radnymi, dyrekcją PTBS i miejskimi urzędnikami na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej Rady Miasta.
O oszczędnościach PTBS mówił nam Dariusz Ludwiczak, przewodniczący Poznańskiego Stowarzyszenia Lokatorów TBS: - Gro tych pieniędzy miało iść na oszczędności dla mieszkańców. Cały czas jednak słyszymy, że połączenie trwa i oszczędności będą... - stwierdził. Odniósł się do tego w rozmowie z Epoznan.pl Arkadiusz Stasica, prezes PTBS: - Czas jeszcze jest taki, że wszystkie efekty się jeszcze nie ujawniły w pełnym zakresie. Po połączeniu PTBS w drugim półroczu 2009 r. skoncentrowały się m.in. koszty odpraw części pracowników. - powiedział prezes, dodając, że licząc rok do roku, oszczędność w wysokości około 1 miliona zł w porównaniu z poprzednim rokiem zostanie odnotowana w 2010 r.
Dariusz Ludwiczak powiedział, że mieszkańcy teraz "neutralnie oczekują" konkretnych korzyści z oszczędności PTBS. Nadzieję na nominalną obniżkę stawki czynszu studzi jednak prezes PTBS: - Koszty ogólne firmy to nie tylko koszty utrzymania mieszkań. 65 proc. wydatków to obsługa kredytów. - powiedział Arkadiusz Stasica. Dodał, że obsługa długu PTBS wciąż rośnie i np. w tym roku jest większa o 220 tys. niż w ubiegłym. Kolejne 300 tys. zł firma wydała na włączenie do ceny czynszów opłat za energię w częściach wspólnych budynków, za które kiedyś osobno płacili lokatorzy. Podobnie stało się z opłatą za odprowadzanie deszczówki. - Daje to obniżkę kosztów ponoszonych przez lokatorów na poziomie około 20 groszy za metr kwadratowy. - wyliczał prezes Stasica. Dodał, że w 2010 r. na pewno czynsz nie urośnie. Jego ostania podwyżka nastąpiła w maju 2009 r. W tej chwili czynsz w większości lokali PTBS wynosi 11,38 zł, a w tych, które należały kiedyś do TBS "Nasz Dom" 10,50 zł.
- W obowiązującej ustawie o TBS-ach jest określenie mówiące o umiarkowanym czynszu. Tymczasem w Poznaniu jest to najwyższy czynsz w Polsce. - powiedział nam Dariusz Ludwiczak. - Jeżeli są prawdziwe te dane, które nam przedstawiano podczas łączenia PTBS, sądzimy, że czynsz mógłby być niższy o około 1 zł za metr. - dodał później. Prezes PTBS uprzedził jednak w rozmowie z Epoznan.pl: - Obniżki o złotówkę na pewno nie będzie, nie ma na to szans, najmniejszych. - Wyjaśnił potem, że wprawdzie zarząd firmy zobowiązał się w podpisanym z mieszkańcami porozumieniu co do obniżania kosztów dla lokatorów, ale firma musi też utrzymać swoją płynność finansową i wiarygodność kredytową. - Jeżeli spółka wpadnie w kłopoty finansowe, to co zrobi bank? Będzie chciał wyegzekwować swoje pieniądze. Nie wiem jak się zachowa. Na pewno nie byłaby to sytuacja komfortowa dla mieszkańców. - tłumaczył Arkadiusz Stasica. Tymczasem przewodniczący Poznańskiego Stowarzyszenia Lokatorów TBS powiedział naszemu portalowi: - Niedopuszczalne jest przerzucanie kosztów utrzymywania dobrej kondycji firmy na barki lokatorów.
Czy w obniżeniu czynszów PTBS może jakoś zaradzić Rada Miasta, której Komisja dziś podejmuje mieszkańców i zarząd PTBS? - To jest spotkanie po to, aby wytłumaczyć nieścisłości i umożliwić mieszkańcom spotkanie z urzędnikami. - powiedział nam Michał Grześ, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej: - Rada Miasta nie ma konkretnych narzędzi nacisku na PTBS. Myśmy jednak głosowali za jego zeszłorocznym przekształceniem. Możemy sugerować prezydentowi rozwiązania. - dodał. Jak to może wyglądać? - Możemy zająć oficjalne stanowisko, zażądać kontroli w PTBS... - wyliczał radny Grześ. Zaznaczył jednak, że z konkretnym komentarzem do sprawy połączenia PTBS woli poczekać do zakończenia rozmów na Komisji.
Oszczędności z tytułu połączenia TBS-ów to tylko jedna ze spraw, które będą dziś poruszane na posiedzeniu Komisji. Poznańskie Stowarzyszenie Lokatorów TBS chce także łączyć siły z dyrekcją PTBS w trwających obecnie pracach nad nową ustawą o polskich TBS-ach. Radni rozmawiają też o budownictwie komunalnym.
