Świąteczne nurkowanie
10 płetwonurków z klubu LOK Delfin w sobotę wzięło udział w 16 nurkowaniu świątecznym w jeziorze Kierskim. Choć stojącym na brzegu włosy stawały dęba na głowie, dla nurków to była czysta przyjemność. Tym bardziej, że woda zimą jest przejrzysta jak nigdy.
Dziesięć osób z klubu LOK Delfin zamiast wygrzewać się w cieple domowego ogniska zanurzało się w lodowatej wodzie. Trudno w to uwierzyć, ale dla płetwonurków była to prawdziwa przyjemność. Mimo silnego wiatru, 5 stopni Celsjusza oraz 4 stopni Celsjusza w wodzie nic nie stało na przeszkodzie, żeby do jeziora wejść. Jak twierdzą płetwonurkowie kusi ich między innymi dobra o tej porze roku widoczność. Jedyne, czego żałowali to, że mrozy zelżały. Pod lodem - to jest dopiero nurkowanie!
Do takiego nurkowania trzeba się jednak odpowiednio przygotować. Przez cztery godziny przed zanurzeniem nurkowie starają się nic nie jeść i nie pić napojów gazowanych. W sobotę w Kiekrzu do zanurzenia zagrzewały również rodziny i przyjaciele. Choć jak się okazało ten doping wcale nie był konieczny. Świąteczne nurkowanie w Klubie Delfin to już tradycja. Organizowane jest również podczas Wielkanocy.