Budżet miasta w 2010 r.: rekordowe inwestycje i zadłużenie
We wtorek Rada Miasta zebrała się na sesji budżetowej. W projekcie kasy Poznania na przyszły rok wydatki sięgną 3,2 mld zł, z czego ponad 31 proc. pochłoną inwestycje. Projekt budżetu na 2010 r. przewiduje jednocześnie rekordowe zadłużenie 1,6 mld zł. Według przyjmowanego jednocześnie Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, w 2014 r. zadłużenie Poznania przekroczy 2 mld zł.
Dochody miasta w 2010 r. mają wynieść 2 368 mln zł i być tym samym wyższe o około 1 proc. w stosunku do ich przewidywanej sumy w mijającym roku. 2 190 mln zł, czyli więcej o 12,4 proc. niż w 2009 r. ma zostać przeznaczone na wydatki bieżące. 31,7 proc. przyszłorocznej kasie miasta, tj. 1 018 mln zł mają pochłonąć inwestycje. W 2010 r. poznańskie wydatki sięgną w sumie 3,2 mld zł, a deficyt budżetowy 840 mln zł.
We wtorek razem z projektem budżetu zostanie uchwalony Wieloletni Plan Inwestycyjny Poznania do 2014 r. jego projekt przewiduje kształtowanie się wydatków na inwestycje w nadchodzących pięciu latach na poziomie kolejno: 1 018 mln zł, 1 006 mln zł, 713 mln zł, 481 mln zł i 313 mln zł. Ich udział w wydatkach miasta osiągnie 32 proc. w 2011 r., a następnie spadnie do 12,3 proc. w 2014 r.
W najbliższych latach rosnąć będzie zadłużenie miasta, z 1,6 mld zł w 2010 r. do ponad 2 mld w 2014 r. Koszty obsługi tego zadłużenia zwiększą się w tym czasie z 283 mln zł w przyszłym roku do 342 mln zł w 2014 r.
Za pięć lat wydatki inwestycyjne będą więc już prawie 3 razy mniejsze niż w mijającym roku, natomiast zadłużenie Poznania wzrośnie dwukrotnie w stosunku do 2009 r.
Pierwsze czytanie projektu budżetu na 2010 r. odbyło się 24 listopada br. Dziś procedura jego uchwalania musi się zakończyć, co oznacza, że radnych czeka maraton odrzucania lub przyjmowania wszystkich wniesionych przez radnych poprawek. Zgłoszono ich 186.
Autorzy projektu budżetu wskazują, że został on dopasowany do prognoz przewidujących wzrost gospodarczy w Polsce w 2010 r. na poziomie 1,2 proc. i uwzględnia przyszłoroczne zmiany podatkowe. Do wielomilionowego ubytku w dochodach miasta przyczynią się zmiany w podatku dochodowym od osób fizycznych.
