Reklama
Reklama

Jak zaplanować przestrzeń do nauki dla nastolatka?

Nastolatek i nauka to kombinacja, która rzadko układa się tak sama z siebie. Dodajmy do tego pokój, w którym (według nastolatka oczywiście) panuje kreatywny chaos, łóżko niczym magnes przyciąga do mięciutkiej pościeli, a telefon wibruje co minutę. Nie oszukujmy się; w takiej przestrzeni naprawdę ciężko jest się uczyć. Zastanów się zatem, czy Twoja już prawie dorosła pociecha ma w ogóle na to przestrzeń. I taką w głowie i w domu.

Oddziel naukę od strefy relaksu

To chyba największy problem z uczeniem się w pokoju nastolatka. Tu wszystko dzieje się w jednym miejscu. Spanie, granie, scrollowanie mediów społecznościowych i odrabianie lekcji odbywa się czy to w łóżku, czy na fotelu. W takim otoczeniu mózg się gubi. Nie wie, czy tak naprawdę teraz jest czas na odpoczynek czy na koncentrację.

Jeśli pokój na to pozwala, to wyznacz konkretny kąt na naukę. Nie musi to być cała ściana. Ważne, żeby to było miejsce, do którego dziecko siada z konkretnym celem, czyli nauką. Odpada opcja pt. "leżę z laptopem na kolanach i może coś zrobię". Nawet jeśli jest to porządny model laptopa, jak HP Omnibook, to nauka w takich warunkach naprawdę nie sprzyja.

Oczywiście w małym pokoju to z pewnością będzie wyzwanie. Jednak nawet wtedy możesz oddzielić te strefy symbolicznie. Ustaw regał jako przegrodę lub niech dywan wyznacza granicę. Chodzi o to, by mózg nastolatka dostał jasny sygnał: tu się uczę, tam odpoczywam.

Uporządkowane biurko

Niektóre nastolatki jak nikt inny, mają wręcz naturalny talent do zamieniania powierzchni w stos rzeczy. Na biurku piętrzą się kubki, są porozrzucane zeszyty, gdzieś ładują się słuchawki, a w tle leżą stare sprawdziany. W takim miejscu naprawdę ciężko jest się uczyć. Mózg traci w ten sposób energię na przetwarzanie tego wizualnego chaosu i nie skupia się na zadaniu.

Potrzeba miejsca na przechowanie tych rzeczy (poza kubkami oczywiście). Sprawdzą się szafy, pudełka, czy nawet prosty organizer na biurko. Cokolwiek, co tak naprawdę pozwoli szybko uprzątnąć rzeczy, których aktualnie się nie używa. Nie musi być idealnie; ważne, żeby znalazło się miejsce na rozłożenie podręcznika, zeszytu i laptopa, takiego jak ten z serii Acer Extensa.

Krzesło wspierające prawidłową postawę

Ucząc się i odrabiając lekcje, trochę czasu się spędza przy biurku. Najprostsze krzesło tu nie wystarczy. Plecy zaczną protestować, a po czasie nastolatek zacznie się zwyczajnie garbić. A do tego dojdzie ból karku. Porządne krzesło biurowe z regulacją to nie luksus. Co więcej, nie musi ono wcale kosztować fortuny.

Ważne, by miało prawidłową ergonomię, czyli: oparcie lędźwi, regulowaną wysokość i stabilne podłokietniki. Dziecko powinno móc na nim usiąść tak, by stopami dotykać podłogi. Kolana powinny być pod kątem prostym. Ręce powinny być oparte na biurku tak, by bez garbienia się nastolatek mógł dosięgnąć laptopa, jak tego z Lenovo Legion.

Światło. Naturalne czy sztuczne?

Naturalne światło wpływa na koncentrację, nastrój i nasz cykl dobowy. Jeśli to możliwe, to podstaw biurko tak, by dziecko miało dostęp do światła dziennego. Najlepiej prostopadle do okna, żeby słońce nie świeciło mu wprost na oczy, albo nie odbijało się od ekranu.

Tylko że naturalne światło to nie wszystko. Po południu w końcu zrobi się ciemno, a jesienią czy zimą, to tego słońca praktycznie w ogóle już nie ma. Dlatego potrzeba lampki biurowej, najlepiej LED-owej z regulacją jasności i temperatury barw. Rano chłodne światło świetnie pobudza, wieczorem z kolei to cieplejsze będzie łagodniejsze dla oczu.

Artykuł sponsorowany

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

W 20 minut "zrobiła się" zima. Poznań stanął w korkach! Złe warunki na drogach
1℃
-4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
20 km
Stan powietrza
PM2.5
13.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro