Nocna akcja policji na poznańskim osiedlu. Jeden z mieszkańców agresywny wobec policjantek
Do zdarzenia doszło na osiedlu Jagiełły.
Z relacji Czytelnika wynika, że policję wezwano do jednego z mieszkań w bloku numer 12 na osiedlu Jagiełły. Interwencja miała miejsce około 1.00 w nocy w mieszkaniu wynajmowanym krótkoterminowo. W lokalu miało się odbywać spotkanie towarzyskie, które zakończyło się awanturą. - Mieszkańcy bloku po raz kolejny musieli wzywać policję. Podczas interwencji policji, przy próbie wylegitymowania jednego z mężczyzn przebywających w wynajmowanym mieszkaniu, doszło do szamotaniny na klatce schodowej. Agresywny najemca, pod wpływem alkoholu lub innych substancji, rzucił się na policjantów. Mieszkańcy wzywali dodatkową pomoc policji. Dopiero przyjazd drugiego patrolu policji umożliwił zapanowanie nad sytuacją i aresztowanie krewkiego mężczyzny - relacjonuje.
Zdaniem mieszkańca problem występuje od wielu miesięcy. W mieszkaniu często dochodzi do zakłócania ciszy nocnej - wszczynane są awantury, dochodzi do głośnych imprez. - Pismo złożone przez mieszkańców w październiku 2025 r. do Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w tej sprawie nie zostało przez władze spółdzielni potraktowane poważnie - władze spółdzielni odpowiedziały, że nie mogą ingerować w to, co właściciel robi ze swoim mieszkaniem, mimo że powoduje to naruszenie praw mieszkańców bloku; władze spółdzielni skierowały mieszkańców do zgłaszania sprawy do organów ścigania. Rada Osiedla Piątkowo natomiast, w odpowiedzi na to samo pismo mieszkańców bloku, wyjaśniła, że nie ma odpowiednich kompetencji do zajęcia się tą sprawą i poleciła mieszkańcom kontakt z administracją spółdzielni mieszkaniowej. Mieszkańcy pozostawieni są więc z tym problemem sami sobie. Właściciel mieszkania również uważa, że skargi należy kierować na policję i sam nie odbiera telefonów podczas nocnych awantur swoich najemców. De facto policja, która powinna zajmować się tropieniem groźnych przestępców, stała się prywatną firmą ochroniarską, ochraniającą nielegalny hotel w środku osiedla mieszkaniowego - dodaje.
Podkomisarz Łukasz Paterski z poznańskiej policji potwierdza, że policjanci w nocy pojawili się we wskazanej lokalizacji "w związku z kilkoma zgłoszeniami dotyczącymi zakłócenia ciszy nocnej przez lokatorów jednego z mieszkań". - W trakcie interwencji pijany mężczyzna z tego mieszkania stał się bardzo agresywny wobec dwóch policjantek, nie stosował się do wydawanych kilkukrotnie poleceń przez funkcjonariuszki, a także odmówił podania danych. Na miejsce wezwały one wsparcie. Mężczyzna został obezwładniony i przewieziony przez mundurowych na izbę wytrzeźwień. Po ustaleniu jego danych i wytrzeźwieniu odpowie za popełnione wykroczenia - wyjaśnia.



Najpopularniejsze komentarze