Kamienica na Starym Mieście grozi zawaleniem?
Chodzi o budynek na rogu Klasztornej i Wodnej.
- Proszę, abyście nagłośnili temat tego budynku (na szczęście pustostan), bo on od co najmniej dwóch lat się rozpada. Kamienica dosłownie pęka na pół od dachu po fundamenty i osiada w kierunku południowo-zachodnim, stwarzając tym samym zagrożenie dla wszystkich - napisał do nas Czytelnik. - Jeszcze pamiętamy głośną sprawę z Roosevelta 8, częściowe zawalenie się w podwórzu na Działyńskich albo odpadające elementy na Dąbrowskiego przy rynku jeżyckim. Na szczęście wszystkie te sytuacje obyły się bez rannych czy ofiar. Ale czy naprawdę musimy czekać na pierwszą taką tragedię w naszym mieście, żeby ludzie odpowiedzialni za tę kwestię w końcu coś zrobili z tego typu obiektami? Już przy sytuacji na Roosevelta służby zapowiedziały kontrole tych wszystkich zrujnowanych kamienic w naszym mieście. I co? Widocznie na Klasztorną jeszcze nie zawitali - dodaje.
- Znamienne jest to, że na Gołębiej, czyli o rzut kamieniem, znajduje się biuro MKZ, które też zdaje się nie widzieć tego typu zagrożeń, jak zawalenie się kamienicy na Starym Mieście. Domyślam się, że problemem jest to, że ta kamienica to własność prywatna. Ale nie może być tak, że ignorancja, dyletanctwo czy zaniedbania ze strony właściciela takiego obiektu doprowadzają do potencjalnej tragedii i to niemalże w sercu miasta - kończy.
O kamienicę zapytaliśmy Pawła Łukaszewskiego, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Łukaszewski przyznaje, że kontrola w budynku odbyła się 6 lat temu. - Wówczas na właściciela nałożono obowiązek zabezpieczenia obiektu i zostało to uczynione - mówi. Jeszcze w piątek inspektor sprawdzi, jak dziś wygląda budynek. - Jeśli okaże się, że rzeczywiście jest zagrożenie, zostanie wszczęte postępowanie. Konieczne będzie najpierw ustalenie, kto jest aktualnym zarządcą tego obiektu. Nigdy nie zostawiamy takich sygnałów bez reakcji i w tym przypadku także ta reakcja będzie - zapewnia.


