Miało być śmiesznie, a wyszły straty na 6000 złotych. Przez "zabawę" nastolatków
Głupi wybryk z powiatu gostyńskiego niesie za sobą konsekwencje, nie tylko finansowe.
Do zdarzenia doszło w ostatnich dniach na terenie Starego Gostynia. Policjanci ustalili, że do jednego z młodych mieszkańców, pod nieobecność rodziców, przyszli w ostatnich dniach koledzy. - Gdy przebywali przed budynkiem dla zabawy, rzucali do siebie warzywami i jajami - relacjonuje gostyńska policja.
Pech chciał, że jeden z rzuconych przedmiotów uszkodził klosz lampy minicara zaparkowanego przed posesją, należącego do 17-letniego kolegi właściciela posesji, który również uczestniczył w "zabawie". - To wywołało agresję właściciela pojazdu. Zdenerwowany 17-latek zaczął rzucać w dom kolegi, którego odwiedził. Najpierw używał warzyw, którymi wcześniej się obrzucali, a chwilę później sięgnął po ozdobne kamienie znajdujące się w donicach przed domem. W ten sposób uszkodził ścianę budynku, w której powstały wgniecenia oraz zewnętrzną roletę okienną - dodaje.
Zajście nagrała kamera monitoringu. 17-latkowi już postawiono zarzut uszkodzenia mienia. Straty oszacowano na ponad 6 tysięcy złotych. Grozi mu do 5 lat więzienia.


