W ataku rakietowym w Ukrainie zginęła 7-letnia Polka. Poznańska prokuratura wszczyna śledztwo
Do zdarzenia doszło 19 listopada w Tarnopolu.
Atak miał miejsce w środę nad ranem. - W wyniku uderzenia w budynek mieszkalny przy ul. 15 Kwietnia 31 doszło do jego zawalenia i śmierci osób tam przebywających. Wśród ofiar jest małoletnia dziewczynka - obywatelka Rzeczypospolitej Polskiej. Istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że atak rakietowy został przeprowadzony przez siły Federacji Rosyjskiej - wyjaśnia prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
W związku z tym zdarzeniem w poniedziałek, 24 listopada, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu 8. Wydziału do spraw Wojskowych wszczął śledztwo dotyczące naruszenia prawa międzynarodowego i zabójstwa małoletniej. - Równolegle także Wydział Śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Obwodzie Tarnopolskim prowadzi postępowanie o czyn z części 2 art. 438 KK Ukrainy - dodaje. - Poznańska Prokuratura Okręgowa zwróciła się do Ambasady Ukrainy o pomoc w uzyskaniu ze wskazanego Wydziału lub innej instytucji dokumentów dotyczących zabójstwa obywatelki naszego kraju.
Za zamach na życie lub zdrowie ludności cywilnej polskie prawo przewiduje od 12 lat więzienia do dożywocia.
7-letnia Amelia zginęła w objęciach swojej mamy. Spłonęły żywcem po tym, jak w ich dom uderzył dron. W trakcie pogrzebu kobiety i dziewczynki ksiądz Iwan Siczkaryk z Tarnopola przekazał, że dziewczynka urodziła się w Rzeszowie. W Ukrainie chodziła do drugiej klasy.



Najpopularniejsze komentarze