Reklama

Brutalne zabójstwo dwóch seniorek w Poznaniu. 55-latka usłyszała wyrok

fot. KWP Poznań
fot. KWP Poznań

Ma spędzić w więzieniu 30 lat.

55-letnia dziś Małgorzata R. odpowiadała przed sądem za dwa zabójstwa popełnione ze szczególnym okrucieństwem oraz z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także za kradzież pieniędzy i biżuterii należących do pokrzywdzonych. Oskarżona początkowo nie przyznawała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Przy ponownym przesłuchaniu oświadczyła, że to zrobiła. Kilka dni temu na pierwszej rozprawie nie przyznała się do winy, twierdząc, że wcześniejsze obciążające ją wyjaśnienia zostały wymuszone przez policjantów, którzy mieli ją zastraszać. Sąd nie dał temu wiary.

"Małgorzata R. w śledztwie przyznała się do winy. Podczas procesu te zeznania odwołała, ale sąd nie uwierzył, że to przyznanie zostało na niej wymuszone" - mówiła dziś cytowana przez Radio Poznań sędzia Renata Żurowska. "Oskarżona w niezwykle swobodnej wypowiedzi - to przesłuchanie jest nagrane - nikt nie sugerował jej żadnych treści, była przesłuchiwana przez prokuratora, który nie zadał ani jednego sugerującego pytania - bardzo swobodnie opowiedziała, na ile pamiętała, jak te zbrodnie wyglądały"- dodała.

Jak informuje poznańska rozgłośnia, złożenie apelacji już dziś zapowiedziała prokuratura, która domagała się do oskarżonej dożywocia. Apelację złożą też pełnomocnicy syna jednej z ofiar, który domagał się 250 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Sąd odmówił, argumentując, że nie utrzymywał kontaktu z matką.

Przypomnijmy. Sprawa sięga czerwca 2012 roku. Jak ustalili policjanci, oskarżona odwiedziła swoją znajomą, która w chwili zabójstwa miała 81 lat. Powodem wizyty Małgorzaty R. były obchodzone przez pokrzywdzoną urodziny. Podczas spotkania kobiety wypiły razem herbatę, po czym oskarżona niespodziewanie zaatakowała starszą kobietę, zadając jej kilkadziesiąt ciosów narzędziem ostrokończystym, ostrokrawędzistym oraz tępokrawędzistym. Po dokonaniu zbrodni Małgorzata R. zabrała z domu zamordowanej co najmniej 1000 złotych oraz dwa złote pierścionki i naszyjnik.

Kilka miesięcy później, w marcu 2013 roku, studentka wynajmująca pokój powiadomiła policję o prawdopodobnym włamaniu do domu. Drzwi były otwarte, a wewnątrz zauważono ślady plądrowania. Podczas czynności policjanci otworzyli drzwi do piwnicy, gdzie na schodach znaleziono zwłoki zamordowanej 82-letniej kobiety, ciotki Małgorzaty R. Śledczy ustalili, że oskarżona spotkała się z ciotką, aby wyjaśnić sprawę pożyczonych pieniędzy. Następnie zaatakowała niczego niespodziewającą się staruszkę, zadając jej ciosy młotkiem i siekierą. Przed opuszczeniem domu Małgorzata R. zabrała co najmniej 1000 złotych oraz złotą biżuterię.

Pomimo ujawnienia na miejscu zdarzeń licznych śladów i dowodów, obie sprawy wówczas umorzono.

"Kilkanaście miesięcy temu wrócili do nich policjanci z wielkopolskiego Archiwum X. Wspólnie z prokuratorem z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu ponownie przeanalizowali zabezpieczone dowody, a także zweryfikowali zeznania świadków. Pozwoliło to na ustalenie, że za tymi dwoma brutalnymi zabójstwami stoi jedna osoba. Dostęp do nowych technologii kryminalistycznych, ale przede wszystkim determinacja funkcjonariuszy i prokuratora prowadzących śledztwo skutkowały zatrzymaniem w listopadzie ub.r. Małgorzaty R. Kobieta znała swoje ofiary, a na jej trop i związek z tymi dwoma zdarzeniami śledczych doprowadziły pozostawione przez nią ślady biologiczne oraz ten sam modus operandi. Zaatakowała podczas spotkania towarzyskiego, wykorzystując zaufanie pokrzywdzonych, a także ich wiek, stan zdrowia, nieporadność oraz drobną budowę ciała. Dokonując zbrodni, posłużyła się w pierwszym wypadku nożem, a w drugim młotkiem i siekierą, zadając ofiarom kilkadziesiąt ciosów" - informowali w sierpniu funkcjonariusze z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
13 km
Stan powietrza
PM2.5
13.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro