1,3 mln złotych odebrano Stowarzyszeniu Projekt Poznań, założonemu przez posła PiS. Pokłosie kontroli NIK

O sprawie poinformował Narodowy Instytut Wolności.

- Stowarzyszenie "Projekt Poznań" zarządzane przez radnych PiS, założone przez posła PiS Szymona Sękowskiego, ma jednoznacznie negatywną ocenę wystawioną przez NIK. NIW właśnie odebrał organizacji 1,3 mln zł na dystrybucję grantów dla młodzieży. Odpolityczniamy środki dla NGO! - poinformował Michał Braun, dyrektor Narodowego Instytutu Wolności. - NIK stwierdził, że nie dochowano zasad transparentności, udzielono grantu osobie powiązanej, pojawiły się problemy w dokumentacji księgowej. Odbieramy grant na podstawie twardych dowodów, jednocześnie jednoznacznie negatywnie oceniam łączenie politycznych funkcji z rolą lidera NGO - dodał.

Ale to nie wszystko. Jak informuje OKO.press, dwie organizacje ludzi vel Sęka funkcjonujące pod tym samym adresem miały wzajemnie zatrudniać swoich i przyznawać sobie granty. Ma chodzić o szefa Instytutu Poznańskiego. Miał on pracować dla Projektu Poznań przez 1,5 roku i w tym czasie dostać prawie 100 tysięcy złotych wynagrodzenia. Zaprzecza on, by świadczył usługi dla stowarzyszenia.

Michał Braun we wtorek poinformował, że do Projektu Poznań trafiło łącznie 4,3 mln złotych.

Po naszej publikacji skontaktował się z naszymi poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk. Oto jego oświadczenie:

14 lat temu zakładałem inne stowarzyszenie o podobnej nazwie, z którym od 10 lat formalnie nie jestem związany, ale oczywiście nie wypieram się znajomości z ludźmi, z którymi współpracowałem lub współpracuje, i którzy są bezpodstawnie atakowani więc wykonałem kilka telefonów i ustaliłem co następuje:

1. Nie ma cienia zarzutu prokuratorskiego czy tym bardziej wyroku sądowego w związku z działalnością stowarzyszenia Projekt Poznań, które zrealizowało w sposób transparentny szereg projektów na rzecz młodzieży - były drobne zastrzeżenia dotyczące bardzo niewielkiej kwoty wydatkowanych środków wyrażone przez Najwyższą Izbę Kontroli które zostały wyjaśnione.

2. Ponad 95 proc zrealizowanych wydatków w ramach działań stowarzyszenia nie budzi żadnych zastrzeżeń. Życzyłbym sobie takiej efektywności i gospodarności od każdego NGO.

3. Z tego co ustaliłem, żadne pieniądze nie zostały odebrane tylko po prostu nie podpisano umowy na kolejną edycję projektu "Postawmy na młodzież" co skutkuje brakiem przekazania tych pieniędzy. Przede wszystkim ze szkodą dla tego projektu. Sam fakt, że niektórzy uważają za swój sukces to, że czegoś nie zrealizują wystawia im najlepsze świadectwo.

4. Warto zadać sobie pytanie, dlaczego w tygodniu, w którym m.in. dzięki mojemu zaangażowaniu w Poznaniu odbywa się największe wydarzenie kongresowe ostatnich miesięcy, w którym udział wzięło ponad 2 tysiące osób, a otwierał je Prezydent i Marszałek Szymon Hołownia, nagle budzą się lewicowe redakcje, jacyś partyjni byli lub obecni radni Platformy bez żadnego dorobku dla naszego miasta, szerzej nikomu nieznany były radny Platformy pouczający o apolityczności, który pełni dziś funkcję dyrektora Narodowego Instytutu Wolności, czy senator PO, który od ponad dekady za publiczne pieniądze spoczywa wyłącznie na laurach. To istny festiwal hipokryzji - tacy właśnie ludzie stawiają wyssane z palca zarzuty tym, którzy z zaangażowaniem i sukcesem pracują dla Poznania.

W zasadzie powinno się im odpowiedzieć procesem sądowym, ale szkoda na nich czasu, uwagi i pieniędzy, wziąwszy pod uwagę sprawność działania wymiaru sprawiedliwości.