Popołudniowa akcja służb w jednym z domów w Poznaniu z nietypowym finałem. Zgłaszająca została ukarana mandatem
Dodano wczoraj, godzina 16:32
Na miejscu pojawili się policjanci i strażacy.
O akcji służb informuje nas Czytelnik. "Jakaś grubsza akcja na spokojnej, wydawałoby się, ul. Rejtana na Winiarach. Najpierw podjechała policja na bombach, a za nią dwa zastępy straży pożarnej. Akcja już zakończona... strażacy odjechali, pozostał tylko radiowóz" - pisze.
Jak mówi nam mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, sytuacja dotyczyła awantury domowej. Kobieta zgłosiła, że czuje się zagrożona. Kiedy funkcjonariusze zjawili się na miejscu, nikt nie otwierał drzwi. Stąd interwencja straży i siłowe wejście do domu. "Ostatecznie okazało się, że pani nic nie zagraża. Zgłoszenia nie potwierdzono, a osoba zgłaszająca została ukarana mandatem za bezpodstawne wezwanie służb" - przekazuje.


