Śmierć słonicy Kingi efektem zaniedbań?
Tak twierdzi radna PiS i była pracownica poznańskiego ZOO.
Sprawę opisuje Radio Poznań. Wśród nieprawidłowości, do których - zdaniem radnej PiS Ewy Jemielity i byłej pracownicy Karoliny Witczak - miało dochodzić w poznańskim ZOO, wymieniane są m.in. spóźniona reakcja na upadek zwierzęcia, karmienie spleśniałą paszą oraz częsta zmiana opiekunów.
"Przed wykonaniem sekcji wszelkie informacje na ten temat są niewłaściwe i nie na miejscu"- komentuje w rozmowie z dziennikarzami konsultant poznańskiego ZOO Radosław Ratajszczak.
Radna Ewa Jemielity zaapelowała o to, by sekcję zwłok słonicy Kingi przeprowadzili niezależni specjaliści z Berlina. Według niej, powierzenie tego zadania krajowym ekspertom mogłoby budzić wątpliwości co do bezstronności, ponieważ - jak sugeruje - mogą oni być powiązani z dyrektorem ogrodu zoologicznego. Domaga się też jego odwołania oraz powołania komisji, która zajmie się zbadaniem sytuacji w poznańskim ZOO.
Zapowiedziała, że jeśli jej propozycja nie uzyska akceptacji, zwróci się do Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, aby poinformować tę instytucję o całej sprawie.
Smutne informacje poznańskie ZOO przekazało we wtorek. Pisaliśmy o tym tutaj.