Czynsze idą w górę, a nowych mieszkań brak
1 grudnia br. czynsze w mieszkaniach komunalnych wzrosną o 10 proc. Nie dotyczy to umów najmu podpisywanych po 13 maja 2008 r., które są już rozliczane w tzw. systemie "punktowym". W 2010 r. na budownictwo komunalne miasto chce przeznaczyć jedynie 4,36 mln zł, znacznie poniżej potrzeb. ZKZL przyznaje, że ok. 1500 poznaniaków zwróciło się już o pomoc mieszkaniową, a prawie drugie tyle jest objęte postępowaniem eksmisyjnym.
10-procentowa podwyżka większości czynszów nastąpi 1 grudnia br. Dotyczy wszystkich umów najmu podpisanych z Zarządem Komunalnych Zasobów Lokalowych przed 13 maja 2008 r. Późniejsze umowy już teraz są rozliczane zgodnie z systemem "punktowym". System ten, wprowadzony przez miejskich radnych, określa maksymalną stawkę za czynsz w mieszkaniu komunalnym, w zależności od standardu i lokalizacji mieszkania. Czynsze mają być stopniowo podwyższane aż do osiągnięcia tych maksymalnych wartości, regularnie o 10 proc. raz na rok.
Projekt uchwały budżetowej Miasta Poznania na 2010 r. przewiduje przekazanie 4 mln 360 tys. zł na budownictwo komunalne. Za tą kwotę nie da się zbudować zbyt wielu mieszkań. - Obecnie trwa budowa 36 mieszkań komunalnych na os. Nadolnik. (...) Mamy też pewne plany budowy lokali socjalnych, ale trudno dziś powiedzieć, czy dojdą do skutku przy tym budżecie. - powiedziała w rozmowie z Epoznan.pl rzecznik ZKZL Magdalena Gościńska. Tymczasem poznański ZKZL boryka się z poważnym niedoborem nowych lokali. Obecnie około 1500 poznaniaków zwraca się do miasta o pomoc mieszkaniową. Drugie tyle jest objęte postępowaniem w sprawie eksmisji.
- Podczas gdy miasto wydaje setki milionów złotych na stadion, w Poznaniu żyje ponad 1300 osób z orzeczoną eksmisją! Ok. 1000 rodzin mieszka na ogródkach działkowych. Jest coraz więcej podwyżek czynszów. Miasto patrzy na statystyki i nie potrafi ich zanalizować. - powiedział dla Epoznan.pl Jarosław Urbański z Inicjatywy Pracowniczej. Jego zdaniem, w Poznaniu są wykonywane eksmisje "na bruk".
- Absolutnie nie ma prawa dopuszczającego taką eksmisję. Nie ma takiej możliwości. - odpowiedziała Magdalena Gościńska. Tłumaczyła, że nikt nie jest ze swojego domu wyrzucany na ulicę. Gdy danemu lokatorowi została wypowiedziana umowa najmu, właściciel lokalu kieruje do sądu pozew o jego eksmisję. - Jeżeli sąd w postępowaniu eksmisyjnym nie przyzna takiej osobie lokalu socjalnego, to przyznaje się jej pomieszczenie zastępcze, z umową na pół roku. - dodała rzecznik ZKZL. Sprecyzowała, że lokalem zastępczym nie może być ośrodek pomocy społecznej ani tzw. budownictwo modułowe, czyli budzące kontrowersje kontenery dla dłużników.
Dowiedzieliśmy się, że to właśnie na postawienie kontenerów zarezerwowane jest 1,5 mln zł w puli przyznanej ZKZL na przyszły rok w budżecie miasta. Najprawdopodobniej będą kosztowały nieco mniej. Pierwsze "moduły" mają być gotowe na przyjęcie "najtrudniejszych" lokatorów już w styczniu 2010 r. Trafią tam osoby, które naprzykrzały się sąsiadom lub demolowały swoje lokale. Kontenery nie mają być miejscem, gdzie trafią osoby mające zwykły problem z niepłaceniem czynszu. - Precyzyjnie typujemy lokatorów, którzy się tam znajdą. Nie trafią tam na pewno osoby starsze ani rodziny z dziećmi. - zapewniała nas rzecznik ZKZL.
W budżecie miasta są zapisane pewne strategiczne inwestycje infrastrukturę, związane m.in. z przygotowaniami do Euro 2012. Całkowity koszt Stadionu Miejskiego na ul. Bułgarskiej to ok. 600 mln zł. Jednocześnie do 2013 r. polskie samorządy chcą wydać jak najwięcej pieniędzy na wciąż niedorozwiniętą w Polsce infrastrukturę. Po tym okresie najprawdopodobniej zakończą się korzystne dla nich możliwości dofinansowywania wiekich inwestycji ze środków Unii Europejskiej. Z kalkulacji tej wynika, że budownictwo komunalne musi poczekać.
Zapytaliśmy Magdalenę Gościńską, jaka kwota w budżecie miasta powinna być corocznie przeznaczana do ZKZL aby na bieżąco rozwiązywać problemy mieszkaniowe poznaniaków. - Potrzeby są tak duże, że w zasadzie byśmy budowali za każdą wyobrażalną kwotę. - odpowiedziała.
