Strażacy wracając z akcji trafili na pożar w poznańskiej śmieciarce. Paliło się coś, czego w ogóle nie powinno w niej być
Do zdarzenia doszło we wtorek.
Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Poznaniu wracali właśnie z obsługiwanego zdarzenia i po drodze musieli zareagować na kolejne zagrożenie. - Na jednej z ulic miasta zauważono dym wydobywający się z pojazdu komunalnego, służącego do wywozu odpadów - tłumaczy mł. asp. Przemysław Mańka z KM PSP w Poznaniu.
Pierwsi dym zauważyli pracownicy zakładu odbioru odpadów - sami zaczęli gasić pożar gaśnicą. - Po przeprowadzeniu rozpoznania przez zastęp Państwowej Straży Pożarnej stwierdzono pożar odpadów wewnątrz komory załadowczej śmieciarki. Przyczyną najprawdopodobniej było przebicie baterii telefonu komórkowego znajdującego się w wyrzuconych śmieciach, co doprowadziło do zapłonu okolicznych materiałów palnych. Strażacy niezwłocznie podjęli działania gaśnicze przy użyciu linii szybkiego natarcia, szybko lokalizując źródło ognia i zapobiegając rozprzestrzenianiu się zagrożenia - dodaje.
Dzięki szybkiej i sprawnej interwencji uniknięto dużych strat. - Warto przypomnieć, że zużytych baterii i urządzeń elektronicznych nie wolno wyrzucać do odpadów zmieszanych. Należy je przekazywać do specjalnych punktów zbiórki elektroodpadów. Niewłaściwa utylizacja takich przedmiotów może stwarzać realne zagrożenie dla życia i mienia - kończy Mańka.