Kolejna rewolucja w becikowym?
Od 1 listopada zmieniły się zasady wypłacania becikowego. Teraz przyszła mama, aby otrzymać zapomogę musi przedstawić dokument potwierdzający korzystanie z opieki lekarskiej przez okres co najmniej od 10. tygodnia ciąży do porodu. Kolejna zmiana dotyczy wypłacanej kwoty. Z każdym kolejnym urodzeniem dziecka kwota becikowego ma wzrastać.
Do pierwszego listopada, aby otrzymać becikowe - czyli jednorazową zapomogę w wysokości tysiąca złotych z tytułu urodzenia dziecka należało jedynie złożyć pisemny wniosek o jego przyznanie. Rodzice mieli na to czas przez 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka. Do wniosku należało dostarczyć następujące dokumenty: dokument stwierdzający tożsamość osoby ubiegającej się o becikowe, skrócony odpis aktu urodzenia dziecka lub inny dokument urzędowy potwierdzający datę urodzenia dziecka, pisemne oświadczenie, że na dziecko nie zostało wcześniej pobrane becikowe np. przez drugiego z rodziców.
Zmiany zaszły od 1 listopada 2009 roku. Teraz, aby otrzymać zapomogę należy w miejscu, gdzie wypłacane są świadczenia rodzinne (w urzędzie gminy lub w ośrodku pomocy społecznej) do powyższych dokumentów trzeba będzie dołączyć również zaświadczenie o objęcie kobiety ciężarnej opieką lekarską w terminie do 10. tygodnia ciąży. Głównym celem wprowadzonych zmian jest zmotywowanie ciężarnych do przeprowadzania regularnych badań profilaktycznych. Okazuje się bowiem, że tylko co 12 kobieta w ciąży poddaje się regularnie badaniom lekarskim. Ustawa ma więc zmobilizować przyszłe mamy do wizyt w gabinecie ginekologicznym już od początku ciąży.
Teraz ministerstwo pracy planuje zwiększyć kwotę becikowego. Kwota ma rosnąć w zależności od ilości dzieci w rodzinie. Kobieta, która urodzi piąte, czy szóste dziecko dostanie nawet kilka tysięcy złotych becikowego. Zmianie ma ulegnąć również sytuacja osób z niskimi dochodami. Tacy rodzice zamiast tysiąca złotych zapomogi mają otrzymać dwa tysiące. Trwają również prace nad tak zwana ustawą żłobkową, która ma ułatwić otwieranie takich placówek. Takie rozwiązania to niestety na razie tylko plany.