Bezdomni na Polanie Harcerza, noclegownie prawie pełne
Ciepłe listopadowe dni sprzyjają ostatnim w tym roku biwakom. Na Polanie Harcerza nad poznańską Maltą, nieopodal pomnika "Harcerzom wielkopolskim poległym w walce o niepodległość", ktoś zorganizował sobie prawdziwą bazę. Tym czasem w miejskich ośrodkach dla bezdomnych zaczyna brakować wolnych miejsc.
Jak się dowiedzieliśmy od naszego czytelnika, poznańscy kloszardzi postanowili sobie przedłużyć turnus biwakowy, rozbijając namiot nad poznańską Maltą. Dostaliśmy od niego zdjęcia zaimprowizowanych namiotów stojących na Polanie Harcerza. Zbudowano je z folii, styropianu i innych, przypadkowo znalezionych materiałów. Prowizoryczne schronienie przed deszczem i chłodem nie wygląda estetycznie i budzi sprzeciw ze względu na swoją lokalizację w pobliżu pomniku dla harcerzy walczących o niepodległość Polski. Obozowisko nie musiało jednak wcale powstać z zamiłowanie jego właściciela do zieleni i świeżego powietrza.
Okazuje się, że nie jest łatwo znaleźć miejsce w poznańskich miejscach pomocy dla bezdomnych. W Ośrodku dla Bezdomnych nr 1, mogącym przyjąć maksymalnie 105 osób, już teraz zajęte są wszystkie miejsca. Bliskie wyczerpania są też zasoby lokalowe poznańskiego Markotu. - Właściwie nie ma pełnej zimy, ale już się rozpoczął okres ochronny. Nasz ośrodek jest prawie pełny. - powiedziała dla Epoznan.pl kierownik Markotu Helena Wąsiewicz. Prawie pełne obłożenie dotyczy zarówno prowadzonego przez Markot ośrodka, w którym bezdomne osoby mogą mieszkać przez dłuższy czas jak i jego noclegowni. W tej chwili łóżka i materace są już dostawiane nawet na korytarzach. Markot pracuje obecnie nad pozyskaniem nowej przestrzeni dla swoich lokatorów. Jednak nie rozwiąże to ogólnego problemu z miejscem dla proszących o pomoc bezdomnych.
Helena Wąsiewicz powiedziała nam, że nie jest prawdziwy stereotyp, według którego bezdomni mieszkają na ulicy, bo nie chcą się zgłaszać po fachową pomoc. W rzeczywistości ośrodki pomagające bezdomnym cieszą się ogromnym zainteresowaniem. W samym Markocie nawet latem było pełne obłożenie dostępnych miejsc.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie od pracownika innego z ośrodków dla bezdomnych, są w Poznaniu osoby, którym z braku możliwości odmówiono przyjęcia pod dach. Część z nich może się z konieczności tułać po mieście i szukać legowiska na przykład w takich miejscach jak Polana Harcerza. Wątpliwe jednak, by znalezione nad Maltą, zbudowane z odpadków konstrukcje mogły uchronić swoich lokatorów przed właściwym atakiem zimy.
Najpopularniejsze komentarze