Pociągi na północy Poznania głośniej i dłużej "trąbią"? Czytelnik: "Staje się to irytujące"

W tej sprawie napisały do nas dwie osoby.

- Co się dzieje z pociągami na Piątkowie? Od kilku dni sygnały dźwiękowe są głośniejsze i wyjątkowo długie, niezależnie od godziny. Staje się to irytujące - alarmuje Czytelnik. Ten sam problem zgłasza mieszkanka. - Zwracam się z zapytaniem, czy mieszkańcy Suchego Lasu, Piątkowa i Naramowic zgłaszali ostatnio Państwu problem dotyczący trąbiących pociągów? W ostatnich dniach zwróciliśmy uwagę, że pociągi przejeżdżające na północy Poznania trąbią bardzo głośno dojeżdżając do przejazdów (Suchy Las, Piątkowo, Naramowice). Mamy wrażenie, że zwiększyła się też częstotliwość przejazdów. Problem pojawia się w nocy, bo niezależnie od pory, sygnalizują głośnym jednostajnym dźwiękiem dojazd do rogatek - tłumaczy Czytelniczka. - Czyżby ostatni remont przejazdów kolejowych pociągnął jakieś zmiany w procedurach? Sytuacja w nocy staje się uciążliwa. Zamiast poprawić nam komfort życia, znacznie go obniża - dodaje.

Czytelniczka zwraca też uwagę, że od maja obowiązują nowe przepisy, z których wynika, że "Maszyniści nie muszą już obowiązkowo podawać sygnału dźwiękowego na przejazdach kolejowo-drogowych, które posiadają rogatki oraz sygnalizację świetlną i dźwiękową". Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z PKP Polskie Linie Kolejowe. Jak tłumaczy Radosław Śledziński z PKP PLK, zmiany faktycznie weszły w życie, ale nie w przypadku wszystkich przejazdów. - W 2020 r. zmiana Rozporządzenia wprowadziła nowe znaczenie wskaźników W6a i W6b. Wskaźnik W6a informuje maszynistę, że za nim znajduje się przejazd kolejowo-drogowy lub przejście wyposażone w półsamoczynny lub samoczynny system przejazdowy, powiązany z urządzeniami stacyjnymi, który zabezpiecza całą szerokość przejazdu. W takich przypadkach nie ma obowiązku nadawania sygnału "Baczność". Wskaźnik W6b oznacza natomiast przejazdy niespełniające powyższych warunków - w tych przypadkach maszynista ma obowiązek podania sygnału dźwiękowego - zauważa.

- Zmiana w stosunku do tej z 2020 r. rozszerza liczbę przejazdów, przed którymi nie ma obowiązku podawania sygnału "Baczność". W 2020 r. były to przejazdy kat. A i B, które spełniały odpowiednie wymagania odnośnie powiązania urządzeń i zamykania całej szerokości przejazdu. Po nowelizacji sygnał nie jest podawany na wszystkich przejazdach B i C oraz na A, na których istnieje powiązanie urządzeń lub które są wyposażone w tarcze ostrzegawcze przejazdowe - dodaje.

W praktyce oznacza to, że w przypadku około 50% przejazdów kolejowych w Polsce obowiązek nadawania sygnału został utrzymany. - Dotyczy to:
* przejazdów obsługiwanych przez pracowników, które nie są połączone z urządzeniami sygnalizacji kolejowej (SRK),
* przejazdów kategorii D, czyli tych strzeżonych wyłącznie znakami drogowymi,
* przejazdów, na których ruch kierowany jest przez pracownika kolei,
* przejazdów znajdujących się na drogach wewnętrznych.

Co z przejazdami na Naramowickiej i Sucholeskiej na linii nr 395? Tu sygnał "Baczność" jest stosowany wyłącznie w przypadku, gdy maszynista stwierdzi zagrożenie. - Przejazdy te nie wymagały zmian wskaźników po wejściu nowego rozporządzenia, zatem sytuacja nie uległa zmianie. Prawdopodobnie maszyniści podają sygnał "Baczność" ze względów bezpieczeństwa, po zauważeniu osób przechodzących przez tory poza przejściami i przejazdami lub pod zamkniętymi rogatkami. Przypominam, że takie zachowanie to skracanie sobie drogi do śmierci - za każdym razem powoduje realne zagrożenie życia i zdrowia. Apelujemy o pokonywanie torów wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach oraz o przestrzeganie przepisów - kończy Śledziński.