Ktoś zakopał psa w poznańskim lesie. Sprawę wyjaśnia policja
Odkrycia dokonano w weekend.
O sprawie poinformował nas Widz WTK. Na zakopane truchło psa natknął się w lesie w rejonie ulicy Chryzantemowej. - Zgłaszałem straży miejskiej, polecili skontaktować się z policją, ponieważ oni muszą zbadać, czy pies zmarł sam, czy ktoś mu pomógł. Policja była na miejscu - precyzuje.
Policjanci potwierdzają, że zajmują się tą sprawą. - W sobotę otrzymaliśmy informację o martwym psie, który został znaleziony zakopanym w poznańskim lesie - mówi nam mł. asp. Anna Klój z poznańskiej policji. - Obecnie ustalamy, jak się tam znalazł, będziemy też wyjaśniać, czy mamy do czynienia z przestępstwem - dodaje. Policjanci będą więc sprawdzać, czy zwierzęciu ktoś "nie pomógł" odejść z tego świata.
Jeśli okazałoby się, że zwierzę odeszło samoistnie, na przykład ze względu na zaawansowany wiek, osoba, która zakopała psa, może odpowiadać jedynie za wykroczenie. Las nie jest bowiem miejscem, w którym grzebie się zwierzęta. Jeśli natomiast okaże się, że pies został uśmiercony, sprawca może trafić do więzienia nawet na 3 lata. Oczywiście pod warunkiem, że uda się go ustalić.
W przypadku śmierci pupila domowego najbezpieczniejszym i legalnym rozwiązaniem jest pozostawienie jego ciała w klinice weterynaryjnej, pochowanie go na cmentarzu dla zwierząt lub skremowanie.
Najpopularniejsze komentarze