Niemal 50-letnia rzeźba z regionu wróciła do dawnej świetności. Teraz szukają spawacza o inicjałach "BS"
Litery widnieją na cokole.
Przy wjeździe na teren Kuźni przy ul. Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim zakończono prace konserwatorskie nad wyjątkową rzeźbą "Głowa Kowala". Usunięto stare powłoki malarskie i rdzę, nałożono podkład reaktywny oraz nowe warstwy nawierzchniowe. Dzięki temu rzeźba odzyskała dawny blask i została zabezpieczona na kolejne lata.
"Historia pomnika sięga 1979 roku, kiedy to powstała podczas pleneru rzeźbiarskiego z udziałem 17 studentów Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu, który odbywał się na terenie ZNTK w Ostrowie Wielkopolskim. Monument stanął wówczas przy bramie do wydziału Z-8"- informują urzędnicy z Ostrowa Wielkopolskiego. Jak przekazano, autorami "Głowy Kowala" byli studenci IV i V roku: Jacek Łuszczyk i Krzysztof Krawczyk, którzy po ukończeniu studiów wyemigrowali do Australii. Tam z powodzeniem prowadzą do dziś działalność artystyczno-konserwatorską.
"Rzeźba została wykonana z przypadkowych kawałków metalu - odpadów produkcyjnych, co dodaje jej wyjątkowego charakteru i symbolicznego wymiaru. Na cokole widnieją litery "BS", które - jak się okazuje - są inicjałami spawacza przydzielonego studentom przez zakład"- dodano.
"Jeśli ktoś w swoich archiwach czy wspomnieniach natrafi na informacje o tej osobie, bylibyśmy bardzo wdzięczni za podzielenie się nimi. Byłby to piękny i ciekawy element do uzupełnienia historii rzeźby" - mówi Marcin Wieruchowski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Ostrowie Wielkopolskim.