Motorniczy zamiast objazdem pojechał do remontowanego węzła. "Spóźnienie pasażerów do pracy i zagrożenie bezpieczeństwa"
Do sytuacji doszło w ubiegłym tygodniu.
Jak relacjonuje nasz Czytelnik, 21 sierpnia około 5:00 rano tramwaj linii nr 18 zamiast pojechać objazdem przez ulicę Towarową, pojechał starą trasą i utknął na remontowanym węźle Bałtyk. - Motorniczy wyglądał na zaskoczonego faktem istnienia remontu. Wydarzenie to nie tylko spowodowało spóźnienia pasażerów do pracy, ale mogło też stwarzać realne zagrożenie bezpieczeństwa - pojazd wjechał bowiem na odcinek wyłączony z ruchu. Nie mam pewności, czy winny jest sam motorniczy - raczej wygląda to na systemową porażkę spółki w zakresie przekazywania informacji i zarządzania personelem. Trudno uwierzyć, że takie sytuacje mają miejsce w momencie, gdy od września ceny biletów mają wzrosnąć o ok. 20% - tłumaczy.
Co na to Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne? - Każdorazowo w związku z wprowadzeniem zmienionej organizacji transportu publicznego prowadzący pojazdy otrzymują komplet materiałów, z którymi mają obowiązek się zapoznać. Podobnie było również w tym przypadku, pomimo tego osoba prowadząca tramwaj linii 18 wjechała na odcinek wyłączony z ruchu - wyjaśnia Agnieszka Smogulecka, rzeczniczka MPK Poznań. - Tramwaj został (z pomocą pracowników Nadzoru Ruchu MPK Poznań) wycofany. Z motorniczym została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca - dodaje.
Czy pasażer może coś zrobić w takiej sytuacji? - Każdy pasażer, który nie jest usatysfakcjonowany standardem funkcjonowania komunikacji zbiorowej, ma możliwość złożenia do MPK Poznań (lub do ZTM Poznań, który jest organizatorem transportu publicznego) - stosownie do charakteru sprawy - skargi, wniosku lub reklamacji. Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie i analizowana z uwzględnieniem wielu czynników (w tym przyczyn zdarzenia). W tym roku do Biura Komunikacji Społecznej MPK Poznań wpłynęło 17 zasadnych skarg związanych z pomyłkową zmianą trasy przez prowadzącego pojazd - kończy.
Najpopularniejsze komentarze