Legendarny poznański obiekt po remoncie stanie się "szklaną pułapką"?
Zbliża się przebudowa jednej z najpopularniejszych atrakcji na mapie Poznania.
W połowie sierpnia, spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie ogłosiła przetarg, którego celem jest wyłonienie wykonawcy robót budowlanych obejmujących m.in. wymianę oszklenia pawilonów oraz przebudowę akwarium, kawiarni, budynku administracyjnego i zaplecza Palmiarni Poznańskiej.
Tymczasem już pojawiają się obawy. Jak informuje "Głos Wielkopolski", poznańska radna, Dorota Bonk-Hammermeister ostrzega, że to kolejna miejska inwestycja po Mostach Berdychowskich, o którą mogą rozbijać się ptaki. "Dla ptaków miasto jest jedną wielką szklaną pułapką. Teraz te wielkie budynki buduje się ze szkła, jednak jeżeli realizujemy inwestycje miejskiej i mamy standardy ochrony ptaków, to należy ich przestrzegać" - mówi w rozmowie z dziennikarzami Dorota Bonk-Hammermeister. "Wezmę ten temat na tapet podczas komisji ds. Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej. To kolejne miejsce, które będzie wielką pułapką. Musimy porozmawiać z miastem, żeby nie popełniać takich samych błędów"- dodaje przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej.
Dyrektor Palmiarni, która wkrótce przejdzie remont, podkreśla, że mimo szklanych ścian pawilonów nie odnotowano żadnych przypadków kolizji ptaków. "Bryły pawilonów nie są przejrzyste, ich kubatura wypełniona jest roślinami. Dodatkowo stosowane jest cieniowanie dachów i ścian" - podkreśla Michał Śmiłowski, p.o. dyrektora Palmiarni Poznańskiej.
Paulina Nowicka-Szefer z Poznańskich Inwestycji Miejskich zaznaczyła w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim", że "rolą wykonawcy będzie określenie sposobu wywiązania się z zapisów wskazanego zarządzenia".
Zainteresowani wykonawcy mają czas na składanie ofert do 12 września.
