Poznańscy policjanci w akcji. Zaskoczyli podejrzanych na leśnej drodze
Policjanci z Poznania zatrzymali podejrzanych o kilkanaście włamań do domów.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu zatrzymali w ubiegłym tygodniu trzy osoby podejrzane o dokonanie kilkunastu włamań do domów jednorodzinnych w różnych częściach kraju. Sprawcy najpierw wybierali interesujące ich posesje, a następnie, wykorzystując nieobecność domowników, wchodzili do domów przez drzwi tarasowe lub okna, kradnąc gotówkę i biżuterię.
"Do pierwszego zdarzenia doszło pod koniec 2024 roku w pow. tureckim. Dwa kolejne włamania miały miejsce w maju 2025 roku w Jarocinie i Rawiczu. Sprawą zajęli się policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Punktem wyjścia było zatrzymanie jednego z podejrzewanych o włamania w trakcie rutynowej kontroli drogowej. Miała ona miejsce w maju 2025 roku w dniu włamania na terenie Jarocina. Przy mężczyźnie nie znaleziono niczego podejrzanego, ale po sprawdzeniu w systemach okazało się, że mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Policjanci podejrzewali, że jest to jeden z włamywaczy" - relacjonuje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Funkcjonariusze ustalili, że główny trzon grupy stanowią trzej mężczyźni pochodzący z Warszawy i okolic. Podążając ich tropem, policjanci z Poznania udali się do województwa opolskiego. Tam podejrzani próbowali włamać się do kolejnego domu, jednak zostali spłoszeni przez alarm. Następnie udali się na teren województwa śląskiego, gdzie na jednej z leśnych dróg zostali zaskoczeni i zatrzymani.
"Samochód, którym się poruszali, miał założone fałszywe tablice rejestracyjne. W bagażniku była schowana biżuteria z poprzednich włamań, a także odzież, kominiarki i narzędzia, których używali do popełniania przestępstw. Trzech zatrzymanych mężczyzn trafiło do Opola, gdzie ostatni raz usiłowali się włamać do jednego z domów. Usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem, za który grozi do 10 lat pozbawienia wolności" - dodaje rzecznik.
Decyzją sądu mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Wstępnie oszacowane straty wynoszą kilkaset tysięcy złotych. W ramach prowadzonego śledztwa policjanci wraz z prokuraturą będą ustalać dokładną liczbę włamań, za które mogą odpowiadać zatrzymani mężczyźni