Spalony wrak samochodu porzucony przy poznańskiej ulicy. "Nastolatkowie do niego wchodzą"
Sprawą zajmują się strażnicy miejscy.
Na sytuację zwraca uwagę nasz Czytelnik. "Dlaczego wóz po dwóch pożarach nadal stoi na ul. Rubież? Nastolatkowie do niego wchodzą i jest to dla nich niebezpieczne. Kto za to odpowiada?" - pisze.
Jak informowaliśmy na łamach epoznan.pl, do pożaru w tym miejscu doszło 16 lipca wieczorem. Wówczas nasi Czytelnicy informowali nas o wielkim zadymieniu widocznym z różnych punktów miasta. Wrak wciąż stoi w tym miejscu.
Zapytaliśmy strażników miejskich. Natychmiast zajęto się sprawą. "Strażnicy z referatu Północ ustalili właściciela auta i wysłali do niego zawiadomienie, aby je usunął. Poinformowany został także właściciel terenu, na którym auto stoi" - przekazuje nam Anna Nowaczyk z SM.
Należy też zaapelować do rodziców nastolatków, które bawią się w tym miejscu, by uświadomili dzieciom, że takie zabawy mogą stanowić dla nich niebezpieczeństwo.