Poznańska Cukiernio-Kawiarnia "tonie" w długach. Właścicielki mają 5 dni na opłacenie zaległości za czynsz. "Grozi mi zamknięcie lokalu"
To niewielka kawiarnia mieszcząca się przy ul. Niecałej 14/2 na poznańskim Grunwaldzie.
Do naszej redakcji epoznan.pl zwróciły się zdesperowane właścicielki, które mają zaledwie 5 dni na zebranie kwoty 20 tysięcy złotych. Właśnie tyle wynosi ich dług za lokal, który wynajmują.
- Nazywam się Anna Marciniak, od prawie 7 lat prowadzę "Poznańską Cukiernio-Kawiarnię" przy ul. Niecałej w Poznaniu wraz z moją siostrą Aldoną. To niewielkie miejsce, ale o wielkim sercu, stworzone z miłości do tradycyjnych, domowych wypieków i lokalnej społeczności, oraz gwary poznańskiej. Nawet Nasza suczka ma na imię Szneka i jest naszym najlepszym pracownikiem, gospodynią. Nasi Goście ją kochają. Nieraz ich zabawiała, pocieszała czy też umilała czas. Niestety, pandemia, wzrosty kosztów oraz brak kapitału zapasowego doprowadziły Nas do bardzo trudnej sytuacji, grozi mi zamknięcie lokalu z powodu zaległości w płatności czynszu (mamy 5 dni na opłacenie prawie 20tys.zł, plus pozostałe zaległe zobowiązania). Planowałyśmy przystąpić do restrukturyzacji finansowej firmy, lecz bez lokalu nie mamy szans na przetrwanie. Piszę z ogromnym poczuciem odpowiedzialności i wstydu, ale też nadzieją, że może istnieje jakakolwiek forma pomocy, której Państwo mogłoby udzielić by wesprzeć działalność lokalną każda forma pomocy będzie dla nas ogromnym wsparciem. Nie oczekuję cudów. Szukam tylko drogi, by nie zamykać miejsca, które dla wielu jest jak dom, a dla Nas marzeniem i całym życiem - napisała we wtorek pani Anna.
"Poznańska Cukiernio-Kawiarnia" ma sporo dobrych opinii w google. Klienci chwalą lokal głównie za dobre wypieki i kameralną atmosferę - Urocze i przytulne wnętrze, pyszne wypieki - napisała jedna z klientek.
Pani Anna wierzy w siłę Internetu oraz w dobre serca poznaniaków, którzy już nieraz pokazali, że w trudnych sytuacjach potrafią pomóc.
Najpopularniejsze komentarze