Ptaki dokarmiane w poznańskich parkach chorują. Na fast foodowej diecie miejskiej rozwinęły niewydolność narządów. Jest apel do spacerowiczów
Jak się okazuje, spacerowicze wciąż niewłaściwie dokarmiają ptaki.
Wydawałoby się, że każdy już wie, iż nie można karmić ptaków chlebem i słonymi przekąskami. W parkach pojawiają się automaty z ziarnami oraz tablice informacyjne, jak karmić skrzydlatych przyjaciół. Fundacja Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie informuje, że wciąż trafiają do nich ptaki karmione pieczywem i słonymi przekąskami. Ptaki są również karmione mieszanką ziaren, wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że dostają je od ludzi w zbyt dużych ilościach.
- Naszymi stałymi pacjentami są niedożywione, niedoborowe ptaki, które na fast foodowej diecie miejskiej rozwinęły niewydolności najważniejszych narządów. Zalegające resztki pokarmu wymieszane są z odchodami. Miejsca, w których stale wysypywane są te "dobroci", to hotspoty wszelkiej maści chorób zakaźnych i pasożytniczych. Te w miejskich populacjach szerzą się błyskawicznie. Widzimy to po falach ptaków trafiających do nas z identycznymi objawami. Badania pokazują też, że w lokalizacjach, w których dokarmia się ptaki, aktywność drapieżników jest znacznie większa. I generalnie nie ma w tym nic złego, gdyby nie to, że wśród nich są również, a niekiedy, przede wszystkim, koty - informuje Fundacja Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie.
Fundacja podkreśla, że miejskie ptaki przystosowały się do życia blisko człowieka i potrafią doskonale wykorzystywać odpadki, nie trzeba ich nimi dokarmiać. Poza tym mogą w Poznaniu łatwo znaleźć lepsze dla siebie pożywienie: owady, pająki, ślimaki.
- Nadmierne dokarmianie prowadzi do ich koncentracji w jednym miejscu i wypierania mniej licznych gatunków, np. wróbli i sikor, przez silniejsze, lepiej przystosowane grzywacze i gołębie miejskie. Wpływa też negatywnie na naturalne migracje, ptaki zostają, bo są karmione, nawet jeśli warunki naturalne wymagałyby od nich odlotu - dodaje kościańska Fundacja.
Fundacja podpowiada, że najlepiej po prostu stworzyć ptakom odpowiednie warunki, aby mogły same znaleźć dla siebie zdrowe pożywienie. Takim działaniem jest między innymi rezygnacja z koszenia przydomowych trawników, tak, aby owady mogły założyć siedliska. Społeczne ogrody kieszonkowe również są idealnym miejscem dla ptaków, które znajdą tam odpowiednie dla siebie pożywienie.