Jechał hulajnogą elektryczną po "krajówce" z psem na ręku. "Nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia"
Niestety nie tylko on powodował niebezpieczne sytuacje z hulajnogą w roli głównej w ostatnich dniach.
Do incydentów dochodziło na terenie powiatu pilskiego. - W piątek policjanci otrzymali informację o mężczyźnie, który jechał hulajnogą elektryczną po drodze krajowej nr 10 na odcinku pomiędzy Piłą a Jeziorkami. Co gorsza, na swoim jednośladzie miał przewozić psa. Policjanci jeszcze tego samego dnia ustalili, że sprawcą tych wykroczeń okazał się 17- letni mieszkaniec Piły, który jak się później okazało, nie zadawał sobie sprawy z zagrożenia jakie spowodował swoim zachowaniem - relacjonują pilscy policjanci.
Dzień później do kolejnej groźnej sytuacji doszło w Pile. Na ulicy Młodych użytkownik hulajnogi elektrycznej w trakcie jazdy korzystał z telefonu komórkowego. - Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i wydali polecenie do zatrzymania pojazdu. Mężczyzna je zignorował i dalej kontynuował jazdę, przejeżdżając przez przejścia dla pieszych oraz nie stosując się do sygnalizacji świetlnej. Ostatecznie 24-latek został zatrzymany kilka metrów dalej. Teraz odpowie za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli, które zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności oraz szereg popełnionych wykroczeń - dodaje.
Ostatnia sytuacja miała miejsce na ulicy Niepodległości w Pile. W 59-latkę wychodzącą z autobusu komunikacji miejskiej wjechał 13-latek na hulajnodze elektrycznej. 59-latka doznała poważnego urazu nogi, a sprawa będzie mieć swój finał w sądzie nieletnich.